„W kadrze Ukrainy zachodzi zmiana pokoleniowa. Zespół gra fajny dla oka futbol” – powiedział piłkarz Dynama Kijów Tomasz Kędziora przed środowym towarzyskim meczem Polska – Ukraina w Chorzowie.
Obrońca podkreślił dobre wyniki osiągane ostatnio przez najbliższych rywali na arenie międzynarodowej.
Wygrali z Hiszpanią, do reprezentacji doszło trochę młodych zawodników. Mają w składzie indywidualności, grające w silnych klubach.
Cała polska ekipa, przebywająca od niedzieli w Katowicach, przeszła pomyślnie testy na obecność koronawirusa. We wtorkowy wieczór do kadry dołączy napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski, który – zgodnie z ustaleniami selekcjonera Jerzego Brzęczka – nie wystąpi przeciwko Ukrainie.
Tak przedstawia się nasz bilans spotkań z Ukrainą! 🧐🇺🇦 W środę walczymy o kolejne zwycięstwo. 💪🇵🇱
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 10, 2020
Więcej o naszych meczach z tym rywalem przeczytacie w #BibliotekaPZPN 👉 https://t.co/VkG3dLAutT pic.twitter.com/UD0ip7MoB2
Lekkiego urazu kolana doznał podczas treningu Kamil Grosicki i nie wiem jeszcze, czy będzie w środę do dyspozycji
– poinformował Brzęczek podczas konferencji prasowej.
Szachtar Donieck czy Dynamo Kijów to duże, szanowane w Europie kluby. Jeżeli chodzi o warunki, to na nic nie można narzekać. Mamy stadion podobny do tego (Stadion Śląski w Chorzowie), tylko z 70. tysięczną widownią. Baza treningowa też jest na najwyższym poziomie, nic tylko trenować i grać.
Trener Brzęczek podkreślił, że powołania na listopadowe zgrupowanie absolutnie nie oznaczają, że drzwi do kadry są dla kogokolwiek zamknięte.
Cieszę się, że w pełni sił jest Maciej Rybus, bo miał pecha. Kiedy przyjeżdżał na zgrupowanie, coś się działo
– dodał szkoleniowiec.
Przypomniał, że w środę da odpocząć nie tylko Lewandowskiemu, ale też innym zawodnikom, mającym bardzo dużo rozegranych meczów za sobą w ostatnim czasie.
Musimy rozsądnie patrzeć na obciążenia.
Podkreślił, że młodych zawodników powołał na zgrupowanie nie tylko po to, by potrenowali z pierwszym zespołem, ale też by dać im szansę występu.
Biało-czerwoni po raz ostatni z Ukrainą zmierzyli się w fazie grupowej Euro 2016, zwyciężając 1:0 po trafieniu Jakuba Błaszczykowskiego.