Biało-czerwoni łącznie wywalczyli w stolicy Rumunii trzy medale. Oprócz Sahakjana, na podium dwukrotnie stanęli wolniacy - Zbigniew Baranowski (AKS Białogard) zdobył srebro w wadze 92 kg, a trzeci w kat. 70 kg był Magomedmurad Gadżijew (AKS Madej Team Piotrków Trybunalski).
Shakjan rozpoczął od prowadzenia 1:0, za pasywność rywala w 1.30 finałowej walki i takim rezultatem zakończyła się pierwsza runda, gdyż Turek nie dał rywalowi zrobić punktów w parterze.
Arbiter zasygnalizował na dwie minuty przed końcem pojedynku pasywność Sahakjana i rezultat walki brzmiał 1:1. Yuksel w parterze wykonał wózek za dwa punkty, a potem sędziowie przyznali mu kolejne dwa punkty za nakładkę przy próbie ucieczki Sahakjana z parteru.
"Szkoda trochę tego parteru. Miałem wrażenie, że Geworg już bardzo mocno odczuwa trudy turnieju. Powiedział mi, że przeciwnik był wysmarowany maścią na kontuzje uniemożliwiając mu zapięcie uchwytu i wyszarpnięcie z parteru"
- powiedział trener reprezentacji narodowej, mistrz olimpijski z Atlanty Włodzimierz Zawadzki.
"Mimo porażki cieszę się ze srebrnego medalu, ponieważ jest to kolejny w ostatnim czasie, po brązowym zdobytym w mistrzostwach świata w roku ubiegłym"
- mówił Sahakjan.