"Wszyscy wiedzą, że Sevillę mam we krwi, ale pojawił się problem z moimi białymi i czerwonymi krwinkami. Powiedziano mi, że mam przewlekłą białaczkę. Nie przeszkadza mi to w wykonywaniu mojej pracy i codziennie normalnie funkcjonuję. Nie jestem poddany żadnemu leczeniu, więc wszyscy powinni zachować spokój"
- powiedział 63-letni Caparros na pomeczowej konferencji prasowej.
W połowie marca objął on zespół po raz trzeci w karierze. Pełniący do tej pory funkcję dyrektora sportowego szkoleniowiec poprowadzi drużynę do końca sezonu.
"Chcę nadal cieszyć się moją pracą i dziękuję klubowi, że mi to umożliwił. Nie będę więcej o tym rozmawiać"
- oświadczył Caparros.
Poniedziałkowe wydanie hiszpańskiej Marki wspiera trenera w ciężkiej sytuacji. Dużo sił Panie Trenerze:
Po niedzielnym zwycięstwie Sevilla z 49 punktami zajmuje piąte miejsce. Traci punkt do czwartego GetafeLovely front page by Marca today showing support for Sevilla manager Joaquín Caparrós, who yesterday announced he has chronic leukemia, but will keep working as normal. pic.twitter.com/iy9LNU1OW1
— Brendy Boyle (@BrendyBoyle) 8 kwietnia 2019