Ukrainka Dajana Jastremska, która w niedzielę przegrała w finale tenisowego turnieju WTA w Lyonie, zapowiedziała, że wygrane pieniądze przekaże na pomoc ojczyźnie. Tuż przed turniejem uciekła z oblężonej przez rosyjskie wojska Odessy.
Dajana Jastremska chce pomóc swoim rodakom, którzy wciąż pozostali w atakowanym przez Rosjan kraju. 21-latka uciekła z młodszą siostrą dwa dni po rozpoczęciu wojny. Wcześniej przed bombami i rakietami chowały się w podziemnym garażu. Ich rodzice pozostali na Ukrainie.
Another win for 🇺🇦💙💛 Into the finals 💙💛 pic.twitter.com/xKCYgJW4gn
— Dayana Yastremska (@D_Yastremska) March 5, 2022
Pieniądze, które tutaj zarobiłam przekaże ukraińskiej fundacji. Jeśli Ukraińcy mnie obserwują, to chcę im przekazać, że jesteście bardzo silni i macie niesamowitego ducha. Dziękuję wszystkim za wsparcie Ukrainy
- powiedziała w niedzielę z zarzuconą na ramionach ukraińską flagą Jastremska.
Organizatorzy dla finalistki przewidzieli nagrodę w wysokości 14 545 euro. Jastremska w decydującym meczu przegrała z Chinką Shuai Zhang 6:3, 3:6, 4:6.
Ukrainka wygrała trzy turnieje cyklu WTA, ale ostatni w 2019 roku. Poprzednio w finale grała na początku 2020, kiedy też zajmowała najwyższą w karierze, 20. lokatę w światowym rankingu. Dwukrotnie osiągnęła ćwierćfinał imprez wielkoszlemowych.