Iga Świątek wyeliminowała Chinkę Qinwen Zheng w 1/8 finału turnieju w Cincinnati, chociaż pierwszego seta przegrała. Po nim zmieniła strój, co miał jej doradzić Tomasz Wiktorowski. "Dziękuje trenerze" - zwróciła się do niego po meczu Polka, która wygrała 3:6, 6:1, 6:1.
Iga Świątek bardzo źle rozpoczęła mecz z 24. w światowym rankingu rywalką. Przegrała swoje dwa pierwsze gemy serwisowe i Zheng prowadziła już 3:0. Pod koniec seta Świątek ponownie straciła podanie, co oznaczało zwycięstwo Chinki 6:3.
Po tej partii Polka poszła do szatni i zmieniła strój z białego na czarny. Od tego momentu odmieniła się też jej gra, wygrała 12 gemów, przegrała tylko dwa i po trwającym ponad dwie godziny meczu awansowała do ćwierćfinału. Polka została zapytana po meczu o zmianę stroju.
Szczerze mówiąc, to z powodu mojego trenera. Kilka miesięcy temu powiedział mi, że po przegraniu seta dobrym pomysłem może być zmiana stroju, aby móc się trochę zresetować i przejść do drugiego seta w innym klimacie. Myślałam, że to zły pomysł, ale tym razem spróbowałam i zadziałało, więc dziękuję trenerze
- powiedziała Świątek.
W ćwierćfinale rywalką liderki rankingu będzie zwyciężczyni tegorocznego Wimbledonu Czeszka Marketa Vondrousova.