Iga Świątek w 2022 roku wygrała osiem turniejów, w 2023 - sześć, a w 2024 - pięć, choć nie startowała jesienią przez problemy z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. W obecnym roku, pierwszy raz od kiedy zaliczana jest do ścisłej światowej czołówki, nie udało jej się wygrać żadnej imprezy zimą.
Iga Świątek liczy na przełamanie
W Australian Open po zaciętym boju przegrała w półfinale z późniejszą triumfatorką Amerykanką Madison Keys. W półfinale w Dausze uległa Łotyszce Jelenie Ostapenko, z którą ma bilans 0-5, a w ćwierćfinale w Dubaju i w półfinale w Indian Wells przegrała z będącą w świetnej formie 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą. Prawdziwie niepokojąca rzecz stała się w ćwierćfinale w Miami, w którym lepsza od Świątek okazała się 140. w rankingu 19-letnia Filipinka Alexandra Eala.
Iga Świątek trenowała dziś w Stuttgarcie z Coco Gauff. Losowanie drabinki w niedzielę.#czasnatenis pic.twitter.com/i5ZK36F5s4
— Dawid Żbik (@DawidZbik) April 12, 2025
Wyniki Świątek w 2025 roku dalekie są od ideału i w najbliższych miesiącach praktycznie nie ma szans, aby wróciła na pierwsze miejsce rankingu. Polka wciąż jednak gra na poziomie światowej czołówki. W rankingu Race, w którym uwzględniane są tylko punkty zdobyte w obecnym sezonie, plasuje się na czwartej pozycji - za liderką listy WTA Białorusinką Aryną Sabalenką, Keys i Andriejewą.
Rozpoczynająca się w poniedziałek impreza w Stuttgarcie jest bardzo mocno obsadzona. Z najlepszej siódemki listy WTA nie ma tylko piątej Keys. Świątek w pierwszej rundzie będzie miała "wolny los", a mecz 1/8 finału rozegra w środę lub czwartek, czyli trzy tygodnie po porażce z Ealą. W Niemczech wystąpi też Magdalena Fręch.
Nie sposób jednoznacznie stwierdzić, co stoi za słabszymi niż zwykle wynikami 23-letniej raszynianki. Cokolwiek by to jednak nie było, turnieje na kortach ziemnych są idealne, aby zaczęła powiększać kolekcję tytułów.
W Stuttgarcie, gdzie za zwycięstwo otrzymuje się samochód Porsche, wygrała już w 2022 i 2023 roku, za każdym razem pokonując w finale Sabalenkę. W ubiegłym roku w półfinale przegrała z późniejszą triumfatorką - Jeleną Rybakiną. Reprezentantki Kazachstanu zabraknie w nadchodzącej edycji.
Choć imprezy na "mączce" zajmują niewielką, wiosenną część kalendarza, to Świątek zdołała wywalczyć na nich 10 z 22 swoich tytułów. Najcenniejsze zwycięstwa odniosła w wielkoszlemowym French Open w Paryżu, gdzie wygrała w 2020 roku oraz w latach 2022-24. Po Stuttgarcie, a przed zmaganiami w stolicy Francji, zaplanowane są jeszcze dwa ważne turnieje rangi 1000 - w Madrycie i Rzymie. Oba w ubiegłym roku Świątek wygrała.
To, jak Świątek zagra w najbliższych tygodniach będzie tak naprawdę papierkiem lakmusowym jej dyspozycji i umiejętności. Korty ziemne są jej naturalnym środowiskiem i pokażą jej prawdziwą dyspozycję. Jeśli ponownie wygra turnieje w Madrycie i Rzymie, a potem paryski French Open, to zapomnimy o porażkach z początku sezonu. Iga zresztą zawsze powtarza, że najważniejszym jej turniejem w sezonie jest Roland Garros. Jeśli tam znowu będzie najlepsza, to wygra sezon
– uważa Marcin Matkowski, były znakomity deblista.