W pierwszym treningu przed Grand Prix Kanady w bolidach Williamsa zasiedli George Russell i Nicholas Latifi. Kierowcy ekipy z Grove zwyczajowo zajęli ostatnie miejsca, a zastępca Kubicy miał spore problemy z prowadzeniem samochodu i ze... świstakiem, który nieoczekiwanie pojawił się na torze.
Trening przed Grand Prix Kanady nie przyniósł zaskoczeń jeżeli chodzi o wyniki. Tradycyjnie już niemal z przodu były samochody Mercedesa, a z tyłu Williamsa. Najlepszy czas osiągnął Lewis Hamilton, który wyprzedził Bottasa. Stawkę zamykał Nicholas Latifi, który w ojczyźnie - zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami - zastąpił w pierwszym treningu Kubicę.
FP1 CLASSIFICATION: @MercedesAMGF1 comfortably ahead, but it's early days...#CanadianGP ?? #F1 pic.twitter.com/xxtPb5jOUw
— Formula 1 (@F1) 7 czerwca 2019
Kanadyjczyk - o którym mówi się, że w przyszłym sezonie będzie podstawowym kierowcą wyścigowym Williamsa - miał pewne problemy z prowadzeniem bolidu, przestrzelił kilka zakrętów. W pewnym momencie jego jazdę utrudnił dodatkowo niecodzienny na torze wyścigowym gość. Występ kierowców postanowił z bliska podziwiać świstak.
Not today, little friend ?#CanadianGP ?? #F1 pic.twitter.com/MJq3pTUgCs
— Formula 1 (@F1) 7 czerwca 2019
Szczęśliwie gryzoń został w porę dostrzeżony przez Lafitiego, który wyminął zaskoczone zwierzę. Drugi trening zaplanowano na godzinę 20. Weźmie w nim udział Robert Kubica. Grand Prix Kanady odbędzie się w niedzielę.