Zakończyła się trwająca z przerwami od 1993 roku modernizacja Stadionu Śląskiego. Po „drodze” był m.in. bojkot kadry piłkarzy i awaria podczas montażu wielkiego dachu. W niedzielę obiekt zostanie otwarty, pierwsi przetestują go finiszujący tam maratończycy.
Modernizacja "Kotła czarownic”, jak mówiono o Stadionie Śląskim, który w przeszłości często gościł piłkarzy reprezentacji Polski, ale i gwiazdy sceny muzycznej, zaczęła się w 1993 roku od wymiany oświetlenia. Okazało się bowiem przed meczem el. MŚ z Anglią, że oświetlenie o mocy zaledwie 900 luksów nie spełnia norm FIFA.
29 maja 1993 padł remis 1:1, a na trybunach doszło do chuligańskich ekscesów. Pseudokibice połamali plastikowe ławki, używając ich kawałków do walki z policjantami. Po tych wydarzeniach FIFA zdecydowała o zamknięciu stadionu, nakazując m.in. montaż nowoczesnych krzesełek i odgrodzenie poszczególnych sektorów widowni. Po zdemontowaniu starych ławek okazało się, że wał, na którym usytuowano trybuny, jest popękany a w dodatku nie nadaje się do zamontowania krzeseł. W związku z tym zamiast prostej wymiany siedzisk konieczna była poważna przebudowa.
Polscy piłkarze po raz ostatni zagrali na nim 14 października 2009. To był bardzo smutny mecz, kończący nieudane dla biało-czerwonych eliminacje do mistrzostw świata. Po zwolnieniu Leo Beenhakkera kadrę prowadził Stefan Majewski. Polacy po samobójczym golu Seweryna Gancarczyka, przegrali w Chorzowie na ośnieżonym boisku ze Słowacją 0:1 w eliminacjach MŚ. To był ich ostatni mecz na tym stadionie. Na trybunach zasiadło ok. pięciu tysięcy kibiców z powodu bojkotu i zimowej aury.
Dwa tygodnie później rozpoczął się ostatni etap modernizacji areny. W lipcu 2011 doszło do awarii podczas podnoszenia konstrukcji linowej dachu nad widownią. Zasadnicze prace zostały wstrzymane.
Chorzowski obiekt walczył o prawo goszczenia meczów EURO 2012. Zgodnie z planem miał zostać oddany do użytku 29 kwietnia 2011.
18 kwietnia 2007, po decyzji UEFA przyznającej Polsce i Ukrainie organizacji ME w sali konferencyjnej "Śląskiego" strzeliły korki szampanów. Zupełnie inny nastrój panował 13 maja 2009, kiedy okazało się, że mistrzostw w Chorzowie nie będzie. Mimo tego samorząd województwa postanowił inwestycję dokończyć i stworzyć stadion wielofunkcyjny. Montaż zadaszenia zakończył się powodzeniem w grudniu 2015. Ostateczny koszt przedsięwzięcia zamknął się kwotą ok. 650 mln zł.
Widownia pomieści 54 tys. kibiców. W niedzielę wszyscy chętni mogą wziąć udział w „dniu otwartym”. Pierwszą sportową imprezą będzie finisz PKO Silesia Marathonu. Widzowie dostaną darmowe bilety, które posłużą do przetestowania systemu wpuszczania ludzi na trybuny.
7 i 10 października w Chorzowie rozegrane zostaną spotkania piłkarskiego turnieju eliminacyjnego do ME U-19 Polska - Białoruś i Białoruś - Irlandia Północna.
Na 56. mecz seniorskiej reprezentacji w tym miejscu kibice poczekają dłużej.