Przed pojedynkiem faworytem bukmacherów był niepokonany w UFC Adesanya. Nigeryjczyk, kreowany na następce Conora McGregora, czuł się bardzo pewnie. Eksperci wskazywali, że po stronie Polaka będzie natomiast przewaga fizyczna, bo jego rywal przeszedł przed walką do wyższej kategorii wagowej i do oktagonu wniósł zdecydowanie mniej kilogramów.
Jan Błachowicz obronił mistrzowski pas na UFC 259
TAAAAK!!!!!! A TO MIAŁO BYĆ NIEMOŻLIWE! #UFC259 Polish POWER! 💪 pic.twitter.com/b9GwCArbMs
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) March 7, 2021
Pierwsze rundy toczone były w stójce. Błachowicz dobrze rozbijał rywala lewą ręką. Adesanya odpowiadał groźnymi kopnięciami. Obaj utrzymywali dystans. Dopiero w trzecim starciu "Cieszyński Książę" zaczął klinczować, zamykać klamrę i próbować obaleń. W pełni udało się to Błachowiczowi w czwartej i piątej rundzie. Polak sprowadził Nigeryjczyka do parteru i kompletnie kontrolował walkę.
Dwa potężne obalenia Błachowicza były decydujące dla jego zwycięstwa. Sędziowie po pięciu rundach punktowali 49:45, 49:45 i 49:46 dla mistrza.
Jestem większy i silniejszy, wiedziałem, że będę miał przewagę w parterze
- przyznał zaraz po walce Błachowicz. Polak dodał, że teraz chciałby spędzić trochę czasu z rodziną, a później zmierzyć się z Gloverem Teixeirą.
Nowy bilans Polaka w UFC to 11-5, Israel Adensanya przegrał pierwsze starcie w dziesiątym pojedynku.
Błachowicz efektownie zakończył walkę z Adesanyą
HUGE SCENES FROM THE APEX.
— UFC Europe (@UFCEurope) March 7, 2021
🇵🇱🏆 @JanBlachowicz with a championship showing on the biggest stage possible. Has he done enough? #UFC259 pic.twitter.com/TGijG7OdDw