Walka wieczoru na gali UFC 261 na Florydzie zakończyła się efektownym zwycięstwem Kamaru Usmana. Nigeryjski mistrz MMA potężnym prawym prostym znokautował w drugiej rundzie Jorge Masvidala. Starcie w Jacksonville na żywo obejrzało piętnaście tysięcy fanów.
Pojedynek Usmana z Masvidalem był rewanżem za UFC 251. Wtedy Amerykanin o walce dowiedział się w ostatniej chwili - sześć dni przed galą. Nigeryjczyk okazał się wówczas lepszy na punkty, ale Masvidal zapowiadał, że po pełnych przygotowaniach ich druga potyczka będzie wyglądała zupełnie inaczej.
Kibice na Florydzie zobaczyli twarde starcie w pierwszej rundzie i potężny nokaut w drugiej. Masvidal prowokacyjnie opuszczał gardę i spotkała go za to zasłużona kara. Usman trafił bombowym prawym prostym w szczękę rywala, który padł jak długi na matę i nie był już w stanie kontynuować walki.
KAMARU USMAN WITH THE MASSIVE RIGHT HAND
— Spinnin Backfist (@SpinninBackfist) April 25, 2021
WOW. #UFC261 pic.twitter.com/xBF5j8CkQn
Nigeryjczyk (rekord walk 19:1) pozostaje mistrzem świata kategorii półśredniej. Dla Masvidala była to pierwsza w karierze porażka przez nokaut.
Stoczyłem 50 zawodowych walk, ale nigdy mnie nie znokautowano. Usman pokazał coś, czego nie było w naszej pierwszej walce, gdzie nie poczułem jego mocy. Tak się dzieje, gdy jest się zbyt pewnym siebie
- przyznał 36-latek.