Robert Lewandowski, który w piątek skończył 32 lata, dwa dni później sprawił sobie wspaniały prezent. Wywalczył z Bayernem Puchar Europy, a triumf w tych rozgrywkach przez całą dotychczasową karierę był jego największym marzeniem. Z 15 golami został też królem strzelców Ligi Mistrzów.
Bardzo ciężko pracowaliśmy na ten sukces. Myślę, że przeszliśmy do historii nie tylko ze względu na triumf w finale, ale też z uwagi na to, iż wygraliśmy wszystkie mecze w Ligi Mistrzów w tym sezonie. Jestem dumny z tej drużyny. Z tego, jak graliśmy i jaki futbol pokazywaliśmy
- powiedział po wygranym finale w Lizbonie Lewandowski.
Wprawdzie w decydującym spotkaniu polski napastnik nie zdobył bramki, ale wcześniej strzelił 15, mając ogromny udział w dotarciu Bawarczyków do niedzielnego finału. Najwięcej trafień w jednej edycji LM - siedemnaście - w sezonie 2013/14 uzyskał Cristiano Ronaldo. Portugalczyk miał wówczas jednak więcej spotkań od Lewandowskiego.
Robert jest dla mnie najlepszym środkowym napastnikiem na świecie i od lat filarem naszego zespołu
- mówił już rok temu szef klubu z Monachium Karl-Heinz Rummenigge.
🏆🤳@lewy_official #MiaSanChampions pic.twitter.com/0aT52iYU2R
— CHAMPIONS OF EUROPE 🏆 (@FCBayern) August 23, 2020
Mimo ukończenia 32 lat Lewandowski, znany z bardzo zdrowego stylu życia, utrzymuje świetną formę fizyczną. W niczym nie przeszkodziła mu kontuzja kości piszczelowej, właściwie pierwsza taka w karierze, jakiej doznał pod koniec lutego, co miało oznaczać miesięczną przerwę w występach. W tym czasie z powodu koronawirusa wstrzymano jednak niemal wszystkie rozgrywki piłkarskie na świecie, więc Lewandowski nie stracił zbyt wielu meczów (tylko dwa w Bundeslidze).
W czasie przymusowej przerwy spowodowanej pandemią trenował - podobnie jak inni gracze Bayernu - bardzo ciężko, co zaprocentowało po powrocie na boiska. W decydującym etapie rozgrywek LM, przeniesionych do Lizbony w formie miniturnieju, Bawarczycy sprawiali najlepsze wrażenie pod względem siły i kondycji.
Triumf w Lidze Mistrzów od dawna był jednym z najważniejszych celów Polaka, który już w przeszłości apelował o wzmocnienie Bayernu. Teraz, pod wodzą chwalonego trenera Hansiego Flicka, a także dzięki golom Lewandowskiego, "drugiej młodości" Thomasa Muellera, fenomenalnym asystom Joshuy Kimmicha czy rozwijających się w błyskawicznie młodszym graczom Bayernu drużyna z Monachium dokonała tej sztuki.
Lewandowski został piątym Polakiem, który wywalczył Puchar Europy. Wcześniej dokonali tego: Zbigniew Boniek z Juventusem Turyn (1985), Józef Młynarczyk z FC Porto (1987), Jerzy Dudek z Liverpoolem (2005) oraz Tomasz Kuszczak (2008), ale ten ostatni nie pojawił się na boisku w finale, oglądając z ławki rezerwowych wygraną Manchesteru United z Chelsea Londyn w rzutach karnych.