Kibice byli świadkami kolejnego loteryjnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Na skoczni w rosyjskim Niżnym Tagile rządził wiatr. Komu powiało pod narty ten miał szansę na dobry wynik, w przeciwnym wypadku można było spaść na bulę. W tych warunkach najlepiej odnalazł się Stefan Kraft, który wyprzedził Kiliana Peiera. Lider po pierwszej serii Ryoyu Kobayashi był trzeci. Polacy poza pierwszą dziesiątką - najlepszy z nich Kamil Stoch był 15.
Japończyk Ryoyu Kobayashi prowadził po pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Niżnym Tagile. W finale wystąpiło pięciu Polaków, jednak ostatecznie nie odegrali większej roli w zawodach. Po pierwszej serii odpadli 35. Piotr Żyła oraz 39. Klemens Murańka - 112,5 m.
Rekompensata dla Kobayashiego w pierwszej serii wzbudziła kontrowersje
+7,7 za wiatr dla Ryoyu to chyba najbardziej kontrowersyjny pomiar w historii przeliczników za wiatr w skokach...
— Mateusz Leleń (@LelenMat) December 8, 2019
Komputery oszalały. W tych warunkach wynik nie do pobicia, co oddaje zielona linia dla Tandego, która była chyba... za Uralem #skijumpingfamily #skokitvp pic.twitter.com/E0l62QjNnd
W drugiej serii znakomitą próbą popisał się Austriak Stefan Kraft, który triumfował w konkursie przed Killianem Peierem (pierwsze podium w karierze) i Kobayashim, który w finale wylądował zaledwie na 113 m. Najlepszy z biało-czerwonych Kamil Stoch był 15. Jakub Wolny zajął miejsce 16., Dawid Kubacki 17., Maciej Kot 24., Stefan Hula 25.
W loteryjnych warunkach triumfował Stefan Kraft
Loteria w #NiżnyTagił dla Stefana Krafta #skijumpingfamily pic.twitter.com/XNuiwBjTXy
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) December 8, 2019
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał czwarty tego dnia Norweg Daniel-Andre Tande.