Ryoyu Kobayashi prowadzi po pierwszej serii konkursu olimpijskiego na dużej skoczni (HS 140) w Zhangjiakou. Kamil Stoch - najlepszy na półmetku z Polaków zajmuje czwarte miejsce i pozostaje w walce o medale igrzysk w Pekinie. Do drugiej serii stojących na fantastycznym poziomie zawodów awansowało czterech Biało-czerwonych.
Po fantastycznym występie Polaków w konkursie igrzysk olimpijskich w Pekinie na skoczni normalnej, gdzie Dawid Kubacki sięgnął po brązowy medal, kibice Biało-czerwonych z niecierpliwością oczekiwali na występ na większym obiekcie. Podopieczni trenera Michala Dolezala nie imponowali wprawdzie na treningach i w kwalifikacjach, ale przekreślanie takich mistrzów, jak Kamil Stoch, przed zawodami wydawało się cokolwiek nierozsądne.
Jako pierwszy z polskich skoczków na belce usiadł Paweł Wąsek i mógł być zadowolony po swojej próbie. 22-latek osiągnął odległość 129 metrów i pewnie awansował do drugiej serii. Szczęśliwy był także po lądowaniu Dawid Kubacki, który charakterystycznie zacisnął pięść na zeskoku - 131 metrów i mimo zaskakująco niskich not za styl, medalista olimpijski sprzed kilku dni był w czołówce.
Dawid Kubacki już wie że będzie musiał powtórzyć swój niedzielny wyczyn i awansować w drugiej serii po medal.#skijumpingfamily #Beijing2022 pic.twitter.com/N2o8drLek2
— Olek Sieradzki (@oleksieradz) February 12, 2022
To był jednak dopiero przedsmak fantastycznej rywalizacji w konkursie olimpijskim. Skoncentrowany Piotr Żyła poszybował 134 metry. To była znakomita próba, ale to co zrobił skaczący po nim Kamil Stoch... Czapki z głów przed trzykrotnym medalistą olimpijskim. Doświadczony zawodnik z Zębu odleciał rywalom - 137,5 m - znakomite oceny od sędziów (57,5 pkt za styl) i dodane punkty za wiatr! Polak był liderem i mimo doskonałych warunków nie byli w stanie zagrozić mu startujący za nim Peter Prevc czy Manuel Fettner.
137,5 metra Kamila! #skijumping #razempomedal #Beijing2022 pic.twitter.com/luhQR1BbZr
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 12, 2022
Stocha wyprzedził dopiero Timi Zajc (138,5 m), ale różnica była minimalna - 0,4 punktu. Próbowali szczęścia kolejni. Próbował Markus Eisenbichler, ale przegrał z Polakiem. Fenomenalnie poszybował natomiast Marius Lindvik. Norweg osiągnął 140,5 metra i ustanowił rekord skoczni. Wynik ten poprawił natychmiast Ryoyu Kobayashi - 142 metry - piękny lot i prowadzenie na półmetku konkursu. Kamil Stoch jest czwarty, ale podium jest w zasięgu Polaka!
Kamil Stoch - 4, Piotr Żyła - 15, Dawid Kubacki - 25, Paweł Wąsek - 28.
0,4 punktu dzieli Kamila Stocha od olimpijskiego medalu! Finał o 13:07! #Pekin2022 #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 12, 2022
Pełne wyniki: https://t.co/mDztZSERdO pic.twitter.com/iU6rqPVXsE