"Do Rusków nie jedziemy. Z jednej strony dobrze, bo tam bym nie chciał mieć pozytywnego testu" - Piotr Żyła w swoim stylu skomentował decyzję dotyczącą konkursów w Niżnym Tagile. Biało-czerwoni na kolejne zawody Pucharu Świata udadzą się bez czołowych skoczków. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Żyła w Rosji nie wystąpią.
Piotr Żyła w sobotę wywalczył drugie miejsce w konkursie Pucharu Świata w Ruce. W niedzielę wypadł nieoczekiwanie dużo słabiej - lądując ostatecznie dopiero na 23. pozycji. W rozmowie z portalem "Skijumping.pl" próbował wytłumaczyć ten gorszy występ.
Obrałem złą taktykę. Kurde wiedziałem, że jest ciąg z przodu, to trzeba nisko lecieć, nie wysoko. Człowiek się na błędach uczy, a w kółko te błędy popełnia
- mówił Żyła.
Skoczek odniósł się również decyzji o występie w Niżnym Tagile w rezerwowym składzie. W Rosji Biało-czerwoni mają się pojawić Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Maciej Kot, Stefan Hula, Aleksander Zniszczoł i Tomasz Pilch. Zabraknie największych gwiazd polskich skoków - Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Żyły.
Do Rusków nie jedziemy. Z jednej strony dobrze, bo tam bym nie chciał mieć pozytywnego testu
- skomentował - zwracając uwagę, że zakażenie koronawirusem po konkursie w Niżnym Tagile mocno utrudniłoby powrót do kraju.