W 3. kolejce siatkarskiej PlusLigi na warszawskim Torwarze zmierzył się mistrz Polski i trzecia drużyna ostatniego sezonu. Spotkanie dostarczyło kibicom wiele emocji, a górą był Projekt Warszawa, który po zaciętym tie-breaku pokonał 3:2 Jastrzębski Węgiel.
Starcie brązowych medalistów z mistrzem Polski rozpoczęło się od seta wygranego przez Jastrzębski Węgiel, ale to był dopiero początek wielkich emocji na Torwarze. Projekt Warszawa ograł ostatecznie Pomarańczowych 3:2.
Myślę, że kibice nie mogą być zawiedzeni - fajny mecz. Po to się trenuje by potem na takiej hali, przy takich kibicach zagrać taki thriller
- komentował przyjmujący Projektu Bartosz Kwolek.
To dla nas kolejny zastrzyk motywacji. Ograć mistrza Polski, który jeszcze się wzmocnił - naprawdę bardzo fajnie. Cieszę się też ze względu na "nowe twarze" w naszym zespole, które zobaczyły jak tu się gra
- dodawał siatkarski mistrz świata.
Zapraszamy na skrót znakomitego widowiska na Torwarze 🏐🔥https://t.co/FBWcr6Qsla
— Polsat Sport (@polsatsport) October 15, 2021
Mniej zadowolony był inny reprezentant Polski. Łukasz Wiśniewski - środkowy Jastrzębskiego Węgla - przyznawał, że Pomarańczowi po pierwszej partii stracili nieco animuszu:
Kibicom mecz mógł się podobać, ale wynik nie jest dla nas zadowalający. Mogliśmy wygrać to spotkanie 3:1, mieliśmy swoje sytuacje. Trochę pierwszy set - łatwo wygrany - może nas lekko zmylił. Później ta koncentracja uciekła, a zespół z Warszawy zaczął grać bardzo dobrą siatkówkę.
Wiśniewski po porażce Jastrzębskiego w Warszawie przewiduje, że rywalizacja w PlusLidze będzie bardzo zacięta.
W tym roku będą "tasowania". Nie będzie jednej drużyny - jak w zeszłym sezonie ZAKSA, która cały czas liderowała. W tym roku poziom będzie bardzo wyrównany.