Nasi siatkarze na mistrzostwach Europy kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. Wygrali siedem spotkań z rzędu tracąc po drodze jednego seta. W półfinale ze Słowenią mieli gorszy dzień i zagrali wyraźnie słabiej. Ostatecznie po nerwowym i wyrównanym spotkaniu to rywale cieszyli się z awansu do finału.
Gratulujemy wygranej Słoweńcom, ale mistrzostwa jeszcze się nie skończyły
Półfinał #EuroVolleyM w Lublanie dla gospodarzy i ich fanów! Gratulujemy! ??Polska???Słowenia 1:3 (23:25, 26:24, 22:25, 23:25). ??Nas czeka walka o medal brązowy. pic.twitter.com/Qd4OnwhTnw
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) September 26, 2019
Siatkarze Vitala Heynena jednak zawsze z szacunkiem podchodzili do rywali. Tymczasem w słoweńskim Delo.si można przeczytać wypowiedź libero naszych rywali Jana Kovacića:
Cieszę się, że pokonaliśmy tych aroganckich Polaków. Są pewni, że od kilku lat są lepsi od nas, ale myślę, że w końcu pokazaliśmy im, kto tu rządzi.
Słoweńcy mogą się cieszyć z wygranej z Polakami, którzy na półfinałowy mecz musieli przemierzyć pół Europy. Rządowym samolotem, bo organizatorzy nie byli w stanie zapewnić transportu, zmuszając naszych siatkarzy do całodniowej tułaczki po lotnisku. Warto jednak przypomnieć, że najważniejszą imprezą w tym roku były kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Te Polacy wygrali w sierpniu w gdańskim turnieju. Przy okazji eliminując Słoweńców.