Siatkarze ZAKSY Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle rzutem na taśmę awansowali do play-off Ligi Mistrzów. W decydującym o wyjściu z grupy meczu przegrywali 0:2 z Knack Roeselare, by ostatecznie pokonać belgijski zespół po tie-breaku.
ZAKSA w minionej kolejce zanotowała porażkę z Olympiakosem Pireus (0:3). Wynik ten spowodował, że spadła na trzecie miejsce w grupie A. Wicemistrzowie Polski, aby mieć szansę na grę w barażu o ćwierćfinał Champions League, musieli pokonać belgijską ekipę i liczyć na porażkę greckiej ekipy w starciu ze zwycięzcą grupy Ziraatem Bankasi Ankara.
Ostatecznie turecki zespół wygrał swój mecz 3:0. Jednak po dwóch setach spotkaniach rozgrywanego w Kędzierzynie-Koźlu wydawało się, że ZAKSA odpadnie z rozgrywek Ligi Mistrzów. W trzeciej odsłonie długo trwała wyrównana walka. Po ataku Łukasza Kaczmarka było 24:23. Jednak Knack Roeselare doprowadził do gry na przewagi, którą wygrali kędzierzynianie 27:25. Gospodarze byli górą także w czwartej partii oraz decydującym o losach awansu tie-breaku.
Pokazaliśmy charakter. Zawsze staramy się go pokazać, ale mimo to nie zawsze udaje się wygrać. Porażki zdarzają się najlepszym
- powiedział zawodnik triumfatora trzech poprzednich edycji Ligi Mistrzów, Bartosz Bednorz.
Jak przyznał, po ostatnich nieudanych występach kędzierzynianie w szatni długo rozmawiali, co zrobić, aby było lepiej.
Cieszę się, że w meczu z belgijskim zespołem każdy z nas zostawił serce na boisku. Charakterem wygraliśmy to spotkanie.
ZAKSA, która ostatecznie zajęła drugie miejsce w grupie B, zmierzy się w barażu o najlepszą ósemkę tych rozgrywek z tureckim Halkbankiem Ankara.