Brazylia należy do ścisłej czołówki, a w tabeli Ligi Narodów siatkarek plasuje się na drugiej pozycji. W meczu z Polkami, które w Rimini odniosły dotychczas tylko trzy zwycięstwa to rywalki były zdecydowanymi faworytkami. Pomimo tego podopieczne Jacka Nawrockiego postawiły dość twarde warunki przeciwniczkom. Gdyby nie przespane początki setów i zdecydowana dominacja Brazylii na siatce (blok 13:7 na korzyść Canarinhos w całym spotkaniu), Biało-czerwone mogły pokusić się o niespodziankę. Ostatecznie jednak to mistrzynie olimpijskie z 2012 roku były górą w trzech partiach.
Siódma porażka Biało-czerwonych w Lidze Narodów siatkarek
Przede wszystkim uważam, że był to dla nas bardzo dobry mecz. Jesteśmy młodą drużyną i to było dla nas był dla nas cenne doświadczenie. Wspaniale było grać przeciwko Brazylii. W pierwszym secie to blok rywalek zrobił największą różnicę, nam brakowało trochę precyzji. Brazylia świetnie grała w tym elemencie.
- skomentowała polska libero Maria Stenzel.
W niedzielę rywalem Biało-czerwonych będzie Tajlandia, która w sobotę odniosła pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach pokonując Niemki 3:1. Początek meczu o godz. 19.30.