Siatkarze PGE Skry pokonali turecki Fenerbahce HDI Stambuł 3:1 w ostatnim dniu turnieju grupy A Ligi Mistrzów w Bełchatowie. Polski zespół zakończył fazę grupową na drugim miejscu w tabeli i zachował szansę na awans do ćwierćfinału.
Mecz Skry zaczął się od długich wymian, co zwiastowało niełatwą przeprawę gospodarzy. Do tego siatkarze Fenerbahce świetnie prezentowali się w obronie, podbijali większość piłek. W ataku trudny do zatrzymania był zaś Kubańczyk Salvador Hidalgo Oliva. W pierwszym secie bełchatowianie ani razu nie wyszli na prowadzenie. Bez efektu próbowali jedynie zniwelować trzypunktową przewagę rywala. Udało się to w samej końcówce, kiedy goście prowadzili 23:22. Dwie kolejne akcje należały jednak do nich – najpierw mocno zaatakował Ulas Kijak, a seta zakończył blok na Taylorze Sandrze.
THIS IS #TEAMSKRA! 💪💪💪#PGE #BELSTA #Clvolleym pic.twitter.com/LShmOFOmXV
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) January 28, 2021
Ciekawie było też w drugiej odsłonie, w której początkowo inicjatywa była po stronie PGE Skry (10:6). Później jednak znów dobrze spisywał się turecki zespół, który dość łatwo zniwelował straty i wyszedł na prowadzenie po asie serwisowym Metina Toya (14:13). Druga część seta znów należała do bełchatowian, m.in. dzięki bardzo dobrej zagrywce i grze na środku Mateusza Bieńka oraz zatrzymaniu Olivy. Reprezentacyjny środkowy doprowadził do piłki setowej, którą wykorzystał równie dobrze spisujący się Serb Dusan Petkovic.
Siatkarze Gogola dobrą grę kontynuowali w dwóch kolejnych partiach. W trzeciej systematycznie powiększali przewagę i po ataku dobrze punktującego Petkovica wygrywali 15:9. Po dwóch z rzędu blokach na Kanadyjczyku Nicholasie Hoagu było zaś 20:13. W czwartym secie miejscowi odskoczyli rywalom po piątym punkcie (11:5). Dzięki temu do końca spotkania kontrolowali jego przebieg, choć Turcy nadal nie byli łatwym rywalem.
Bełchatowianie na rozstrzygnięcie sprawy awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów muszą poczekać dwa tygodnie, kiedy zostaną rozegrane turnieje w pozostałych grupach. Wcześniej - nie doznając żadnej porażki - awans wywalczyła Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle.