Finałowy rywal polskiej drużyny SVG Lueneburg, podobnie jak Resovia, wystartował w Lidze Mistrzów, gdzie w grupie walczył m.in. z Jastrzębskim Węglem. Niemiecki zespół nie zdołał jednak przebić się do fazy play off i od ćwierćfinału rozpoczął rywalizację w Pucharze CEV. Najpierw wyeliminował AONS Milon NEA Smyrni Ateny, a w półfinale – dopiero po złotym secie - turecki Arkas Izmir.
𝐎𝐏𝐑𝐀𝐖𝐀 godna finału 😍🏆
— Polsat Sport (@polsatsport) March 12, 2024
SVG Lüneburg 🆚 @AssecoResovia
📺 Polsat Sport 📲 Polsat Box Go#CEVCupM pic.twitter.com/Ze9DENSMVH
To jest naprawdę niebezpieczny zespół, szczególnie u siebie, gdzie jest taka, normalna oczywiście, ale fajna atmosfera. Kibice na trybunach bardzo mocno ich dopingują i trybuny są bardzo blisko boiska. Na pewno to będzie fajne widowisko. Musimy być gotowi na twardą walkę
– przed meczem przewidywał rozgrywający Fabian Drzyzga.
Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna. Mecz od samego początku był jednostronnym widowiskiem, a Resovia od pierwszych piłek zmierzała po zwycięstwo. Triumf polskiej drużyny w trzech setach stawia Asseco w doskonałej sytuacji przed rewanżem. Ten odbędzie się w Polsce 19. marca.