Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Jacek Nawrocki jest pełen obaw przed Ligą Narodów. Nasze siatkarki rozpoczynają maraton w Rimini

Polskie siatkarki we wtorek we włoskim Rimini rozpoczynają prawdziwy maraton - w ciągu 27 dni rozegrają 15 meczów. "Nie ukrywam, że przystępujemy do Ligi Narodów z wielkim znakiem zapytania" – powiedział selekcjoner Jacek Nawrocki.

Polki zmagania w Lidze Narodów zaczną od meczu z Włoszkami
Polki zmagania w Lidze Narodów zaczną od meczu z Włoszkami
fot. twitter.com/PolskaSiatkowka

Z powodu pandemii koronawirusa Międzynarodowa Federacja Siatkówki FIVB zmuszona była do zmiany formuły rozgrywek. Zamiast 20 turniejów, wszystkie spotkania rozegrane zostaną w jednym miejscu. Wybór padł na włoskie Rimini, które również gościć będzie męskie reprezentacje startujące w Lidze Narodów.

Biało-czerwone nad Adriatykiem przebywają od soboty. Na miejscu polska ekipa została poddana testom na obecność koronawirusa. Wszystkie wyniki były negatywne, dlatego zespół mógł już przystąpić do treningów. Jacek Nawrocki nie ukrywa, że zmiany w rozgrywkach niosą za sobą wiele wątpliwości.

Startujemy w Lidze Narodów z wielkim znakiem zapytania w głowie. Raz ze względu na nową formułę, a druga kwestia to ze względu na warunki, czyli zamknięcie ekip w "bańce". Trudno przewidzieć takie sprawy jak logistyka, czy mental drużyny. Dlatego trudno porównywać ten turniej z tymi, w których uczestniczyliśmy dwa, czy trzy lata temu. Zresztą, nie tylko my jesteśmy pełni obaw.

Siatkarzy i siatkarki czeka prawdziwy maraton w Lidze Narodów

Uczestników Ligi Narodów czekają regularne testy na obecność koronawirusa, ale obostrzenia nie będą bardzo restrykcyjne. Siatkarki mogły udać się nawet na krótki spacer na plażę, choć ze względu na chłodną aurę skończyło się tylko na zamoczeniu nóg w morzu. Środkowa Agnieszka Kąkolewska nie chce mówić głośno o konkretnych celach, bowiem po dołączeniu do zespołu nowych rozgrywających, drużyna potrzebuje zgrania.

Będziemy chciały po prostu wygrać jak największą liczbę meczów. Najważniejsze w pierwszej kolejności będzie dla nas zgranie drużyny. Tym bardziej zgrupowanie, na którym były już wszystkie zawodniczki, nie trwało zbyt długo. O celach głośno nie mówimy. Będziemy grać bez kibiców, co jest jednak dość specyficzne

– przypomniała.

Nawrocki zabrał do Włoch 17 zawodniczek. Wolne na pierwszą część sezonu reprezentacyjnego otrzymała rozgrywająca Joanna Wołosz, natomiast krótko przed wylotem szkoleniowiec musiał dokonać jednej zmiany – Martynę Grajber zastąpiła Karolina Drużkowska.

Martyna doznała kontuzji i sztab medyczny, wspólnie z nami uznał, że nie ma sensu ryzykować. Jest wiele dziewczyn, grających także na skrzydle, które będą miały okazję pokazać się w Lidze Narodów i zdobyć cenne doświadczenie

– wyjaśnił selekcjoner.

We wtorek na inaugurację Polki zmierzą się z gospodyniami – Włoszkami, które w Lidze Narodów zagrają drugim składem pod wodzą innego trenera - Cesare Bregoliego. Główny szkoleniowiec Davide Mazzanti z grupą najlepszych siatkarek osobno przygotowuje się do igrzysk olimpijskich. Także drugi rywal – mistrz Europy i świata Serbia przystąpi do rozgrywek w mocno rezerwowym zestawieniu. W czwartek Biało-czerwone zmierzą się z Turcją, która z kolei w Rimini pojawiła się w niemal najmocniejszym składzie. Zdaniem Nawrockiego, kolejność przeciwników nie ma aż tak istotnego znaczenie.

Ciężko znaleźć lżejszych rywali w Lidze Narodów. Bo nawet zespoły teoretycznie słabsze prezentują styl gry, z którym mamy rzadki kontakt. Mam tu na myśli głównie drużyny z Azji. Każdy mecz będzie wyzwaniem i doświadczeniem, ale też walką punkty. Nie widzę większych zależności jeśli chodzi o kolejność spotkań.

Mecz Polska-Włochy w Lidze Narodów siatkarek we wtorek 25. maja o 18:55. Transmisja TVP Sport i Polsat Sport.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#siatkówka #siatkówka kobiet #Liga Narodów siatkarek #Jacek Nawrocki

jm