Jeszcze do 19:30 zawodnicy mają czas, by dotrzeć do hotelu. Jako jeden z pierwszych na zgrupowaniu stawił się Filip Starzyński, którego KGHM Zagłębie przegrało z Legią w Warszawie 1:2 w niedzielnym meczu siódmej kolejki ekstraklasy. - Szkoda tej porażki, bo Legia jest obecnie w takiej formie, że była do ogrania. Trzeba jednak przyznać, że w drugiej połowie popełniliśmy kilka błędów, które pomogły rywalom, a my nie mieliśmy pomysłu na pokonanie tego zespołu. Jednak mogę być zadowolony z początku sezonu, bo znajdujemy się na podium, a moja forma stopniowo rośnie - powiedział zgromadzonym dziennikarzom.
Starzyński, który wraca do kadry po ponad rocznej przerwie, jest wdzięczny Adamowi Nawałce za powołanie, choć też świadomy, że ciężko będzie mu się przebić do meczowego składu.
Na zgrupowaniu stawił się też Sławomir Peszko, ale po konsultacji z lekarzem kadry Jackiem Jaroszewskim wrócił do domu. Z gry i treningów eliminuje go kontuzja więzadeł, której doznał podczas ligowego meczu Lechii z Wisłą Kraków.
Biało-czerwoni zdecydowanie prowadzą w grupie E kwalifikacji MŚ. Mają 16 punktów i o sześć wyprzedzają wicelidera Czarnogórę oraz trzecią w tabeli Danię, z którą zmierzą się w Kopenhadze. Jeśli wyniki najbliższych spotkań ułożą się korzystnie, podopieczni Nawałki będą pewni awansu już 4 września po spotkaniu z Kazachstanem w Warszawie.