Broniący tytułu Real Madryt zremisował na wyjeździe z Villarreal 1:1 w 10. kolejce hiszpańskiej La Liga. W ostatnich dwóch spotkaniach piłkarze Zinedine'a Zidane'a zdobyli tylko punkt. "Królewscy są bez paliwa" - oceniła postawę mistrza kraju gazeta "As".
Real Madryt - w barwach którego z powodu kontuzji zabrakło kapitana Sergio Ramosa, brazylijskiego pomocnika Casemiro i francuskiego napastnika Karima Benzemy - objął prowadzenie już w drugiej minucie po efektownej "główce" Mariano Diaza. Wydawało się, że przyjezdni mają wszystko pod kontrolą, gdyż Villarreal rzadko przedostawał się w pobliże bramki gości.
To się nazywa mocne otwarcie👊
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 21, 2020
Królewscy objęli prowadzenie już w drugiej minucie spotkania🔝
📺Mecz @VillarrealCF - @realmadrid trwa w CANAL+ PREMIUM pic.twitter.com/pcUohHCFTX
Jednak w drugiej połowie błąd popełnił belgijski bramkarz Realu Thibaut Courtois, który sfaulował rywala, a sędzia przyznał "Żółtej Łodzi Podwodnej" rzut karny. Wykorzystał go Gerard Moreno, zdobywając piątą ligową bramkę w tym sezonie. Więcej ma tylko Mikel Oyarzabal z Realu Sociedad - sześć.
Był to pierwszy - i jak się okazało jedyny - celny strzał Villarreal w tym spotkaniu. Od tego momentu to gospodarze mieli przewagę i częściej utrzymywali się przy piłce na połowie rywala, ale bez efektu. Real również miał tylko jedno celne uderzenie przez cały mecz. "Real bez paliwa" - oceniła postawę mistrza kraju gazeta "As".
Sędziowie podyktowali "jedenastkę" przeciwko Realowi po raz czwarty w ostatnich dwóch meczach. Przed przerwą na rozgrywki narodowych reprezentacji "Królewscy" przegrali na wyjeździe z Valencią 1:4, a trzy rzuty karne wykorzystał Carlos Soler.
Villarreal ma 19 punktów i jest drugi, natomiast madrytczycy zgromadzili o dwa mniej i zajmują czwartą pozycję, przy czym mają jeden mecz zaległy. Liderem jest Real Sociedad - 20 pkt. Klub z San Sebastian w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z beniaminkiem Cadiz.
W sobotę o godz. 21 rozpocznie się hit tej kolejki - niepokonane w tym sezonie Atletico Madryt (17 pkt) podejmie Barcelonę (11). Obie drużyny rozegrały dotychczas po siedem meczów ligowych w tym sezonie.