Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Pożegnanie Łukasza Piszczka. Ostatni mecz wybitnego reprezentanta Polski

We wtorek w Warszawie meczem ze Słowenią 34-letni Łukasz Piszczek oficjalnie pożegna się z drużyną narodową. To bez wątpienia jeden z najwybitniejszych piłkarzy w jej historii.

Łukasz Piszczek
Łukasz Piszczek
Fot.Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska

Urodzony w Czechowicach-Dziedzicach Piszczek w kadrze zadebiutował w lutym 2007 roku w towarzyskim spotkaniu z Estonią (4:0) w hiszpańskim Jerez. Półtora roku później ówczesny selekcjoner Leo Beenhakker ściągnął go z wakacji, by w kadrze na mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii zastąpił kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego. Zagrał już na inaugurację z Niemcami (0:2). Później były nieudane występy w Euro 2012 na polskich boiskach, zakończone sukcesem kwalifikacje do ME 2016 i ćwierćfinał turnieju we Francji, awans na mundial w Rosji, który jednak znowu zakończył na fazie grupowej. Po nim Piszczek zdecydował, że jego reprezentacyjna przygoda dobiegła końca.

Łukasz Piszczek o pożegnaniu z reprezentacją

Teraz wraca na ostatnie spotkanie, pożegnać się oficjalnie z kolegami i kibicami. We wtorek zagra w koszulce z orzełkiem po raz 66. Mecz ze Słowenią na PGE Narodowym, gdzie zdobył dwie z trzech bramek w reprezentacji, ma zacząć w podstawowym składzie. Zejdzie po pół godzinie, bo tak się umówił z trenerem Jerzym Brzęczkiem.

Borussia pamięta o pożegnaniu Piszczka z reprezentacją

Piszczek nie potrafi jednoznacznie ocenić trwającej ponad dekadę przygody z kadrą narodową:

Trudno powiedzieć, że czy jestem spełnionym reprezentantem. Nie wywalczyłem żadnego medalu i to na pewno powód do niedosytu. Z drugiej strony miałem możliwość wystąpić w czterech wielkich turniejach, co zawsze będzie powodem do dumy. Co najmilej wspominam? Chyba eliminacje Euro 2016 i sam turniej we Francji. To był bardzo udany okres dla mnie i drużyny.

O zakończeniu kariery sportowej jeszcze nie myśli.

Mam jeszcze pół roku do końca kontraktu w Dortmundzie i mam nadzieję, że uda się go przedłużyć. Zobaczymy, co będzie dalej, nie wybiegam zbyt daleko, bo chcę jeszcze trochę pograć w piłkę.

Polacy spotkanie ze Słowenią rozpoczną w takim ustawieniu:

Szczęsny – Piszczek, Glik, Bednarek, Reca – Góralski, Krychowiak – Szymański, Zieliński, Grosicki – Lewandowski.

Początek wtorkowego meczu Słowenia - Polska na PGE Narodowym o godz. 20.45. Transmisja TVP i Polsat Sport.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#eliminacje Euro 2020 #Polska-Słowenia #Łukasz Piszczek

redakcja