Uroczystość odbyła się bezpośrednio po meczu Argentyny z Chile (2:1) o trzecią lokatę. W tym spotkaniu Messi po raz drugi w karierze reprezentacyjnej otrzymał czerwoną kartkę. W 36. minucie gwiazdor Barcelony biegł w stronę piłki, do której dostęp blokował Gary Medel. Po starciu doszło do przepychanki między nimi, a paragwajski sędzia Mario Diaz bez wahania wykluczył obu z gry. Chociaż trzeba przyznać, że Messi nie zachowywał się w tej sytuacji w sposób, który byłby podstawą do wyrzucenia go z boiska.
Sędzia dopatrzył się uderzenia rywala przez Messiego...
Messi's red card yesterday against Chile. He did nothing! Medel should have been sent off, not Leo. Well, I guess it's CONMEBOL way to get their revenge on Messi... #CopaAmerica #ARGCHI pic.twitter.com/CU24FmNDyt
— #VALVERDEOUT (@MathiasAw1) 7 lipca 2019
W protokole sporządzonym przez sędziego, do którego dotarli dziennikarze argentyńskiej gazety "Clarin", znaleziono powód ukarania zawodnika Barcelony. Miał on rzekomo użyć prowokujących gestów wobec przeciwnika i uderzyć rywala.
Wcześniej czerwoną kartkę Messi dostał tylko raz - debiutując w seniorskiej drużynie narodowej w 2005 roku w towarzyskim spotkaniu z Węgrami. Po meczu z Chile Argentyńczyk nie krył oburzenia:
Nie poszedłem na ceremonię z kilku powodów. Ponieważ nie chcę być częścią tego spektaklu zepsucia, tego braku szacunku. Jesteśmy zmęczeni korupcją, sędziami i tym wszystkim, co psuje widowisko
Po przegranym półfinale z Brazylią (0:2) Argentyńczycy narzekali na arbitrów i złożyli skargę do Południowoamerykańskiej Konfederacji Piłkarskiej w związku z "poważnymi błędami sędziowskimi". Argentyńska federacja podejrzewała nawet, że krótkie przerwy w systemie wideoweryfikacji (VAR) nie były dziełem przypadku, ponieważ doszło do nich podczas dwóch akcji, które mogły zakończyć się rzutami karnymi dla Albicelestes. Messi nawiązał do tych wydarzeń i stwierdził, że być może zapłacił cenę za krytykę sędziów meczu z Brazylią.
Być może płacę dziś rachunek. Zawsze mówię prawdę, jestem szczery i dlatego jestem spokojny. Myślę, że to, co się stało, wynika z tego, co powiedziałem
- podsumował.
32-letni piłkarz przeżył w ostatnich dniach kolejne rozczarowanie. Z Barceloną sięgnął po wiele trofeów, ale żadnego nie wywalczył z drużyną narodową. Wystąpił w czterech finałach wielkich imprez - mundialu w Brazylii w 2014 roku oraz Copa America 2007, 2015 i 2016 - i wszystkie zakończyły się porażką Argentyńczyków.