Kibice Widzewa mogą się czuć rozczarowani, podobnie jak drużyna z Łodzi. Chociaż w niedzielę to Raków miał przewagę, to również gospodarze stworzyli sobie okazje do zdobycia gola. Długo jednak utrzymywał się wynik bezbramkowy i wszystko wskazywało na to, że obie ekipy podzielą się punktami.
Raków walczył do końca
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry rezerwowy Lamine Diaby Fadiga przełamał jednak impas i strzałem głową dał ważne zwycięstwo drużynie prowadzonej przez Marka Papszuna.
Raków jeszcze niedawno znajdował się w strefie spadkowej i to zwycięstwo jest bardzo cenne dla "Medalików", które awansowały na 9. miejsce w tabeli Ekstraklasy (11 punktów). Widzew (10 pkt.) jest dwie pozycje niżej do Rakowa, ale zespół z Częstochowy ma jedno spotkanie zaległe do rozegrania.
Widzew Łódź - Raków Częstochowa 0:1
Bramka: L. Diaby-Fadiga 90'+3
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok) Widzów: 16 984