10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Villarreal lepszy od Manchesteru United w Gdańsku! Dramatyczny finał Ligi Europy i rzuty karne

Villarreal wygrał z Manchesterem United rozgrywany w Gdańsku finał piłkarskiej Ligi Europy. Po regulaminowym czasie gry i dogrywce było 1:1. O wszystkim decydowała dramatyczna seria rzutów karnych, w której swojej próby nie wykorzystał dopiero bramkarz "Czerwonych diabłów" David de Gea.

Manchester United grał z Villarreal w finale Ligi Europy w Gdańsku
Manchester United grał z Villarreal w finale Ligi Europy w Gdańsku
fot. twitter.com/EuropaLeague

W Gdańsku zmierzyła się jedna z największych piłkarskich firm, która kibiców ma na całym świecie i drużyna z małego miasteczka we wschodniej Hiszpanii. Na trybunach zasiedli fani obu drużyn, nie zabrakło też legend angielskiego klubu - sir Alexa Fergusona i Wayne'a Rooneya. Faworytem bukmacherów był Manchester United, chociaż "Czerwone diabły" z "Żółtą łodzią podwodną" mierzyły się już czterokrotnie i za każdym razem... spotkania kończyły się bezbramkowymi remisami.

Po półgodzinie finału Ligi Europy stało się jasne, że tym razem będzie inaczej. Dani Parejo doskonale dośrodkował z rzutu wolnego z około czterdziestu metrów, a Gerard Moreno potwierdził, że brak kontuzjowanego Harry'ego Maguire'a jest faktycznie dużym osłabieniem defensywy angielskiego zespołu. Hiszpan wyprzedził obrońców i z bliska nie dał szans bramkarzowi, zdobywając swojego siódmego gola w rozgrywkach.

Gerard Moreno trafia w finale Ligi Europy

Podopieczni trenera Ole Gunnar Solskjaera ruszyli natychmiast do odrabiania strat, ale rywale w żółtych koszulkach mądrze się bronili. Piłkarze Villarreal zagęszczali strefę przed własnym polem karnym i czekali na okazje do kontr i stałe fragmenty. Jeszcze 19-letni Mason Greenwood ładnie urwał się na skrzydle i dośrodkował do Edinsona Cavaniego, ale doświadczony Raul Albiol w bolesny dla siebie sposób odbił piłkę zanim dotarła do urugwajskiego snajpera. Więcej okazji wicemistrzom Anglii w pierwszej połowie już nie udało się stworzyć, a arbiter odesłał zawodników na przerwę.

Trzykrotny triumfator Ligi Europy - Unai Emery dobrze wykorzystał ten kwadrans, by zmotywować swój zespół. Zaraz po powrocie na murawę Villarreal był bliski zdobycia drugiego gola. Zakotłowało się pod bramką Davida de Gei, ale sytuacji nie wykorzystał Carlos Bacca, a to szybko się zemściło. Rewelacyjny Cavani dopadł do futbolówki w polu karnym i zdobył wyrównującą bramkę.

Edinson Cavani to król pola karnego

Manchester United chciał wyraźnie pójść za ciosem. Villarreal do ostatniej kolejki La Liga walczył zaciekle o jak najwyższą pozycję w tabeli, Anglicy tymczasem mieli większy komfort przygotowań do spotkania w Gdańsku, co przełożyło się na ich dynamikę. Z każdą minutą było widać, że to "Czerwone diabły" mają więcej sił, a ich przewaga rosła przyprawiając hiszpańskich kibiców o nerwowe spazmy. W 70 minucie doskonałą okazję miał Marcus Rashford, lecz fatalnie spudłował. Niedługo później Cavani również zmarnował dogodną sytuację. Pod bramką Geronimo Rulli było naprawdę gorąco, ale piłka nie wpadła już do siatki i konieczna okazała się dogrywka.

W niej kryzys dopadł drużynę z Anglii. Nie bez znaczenia był tu zapewne fakt, że Emery zdążył wprowadzić pięciu rezerwowych, a Solskjaer dopiero w dogrywce posłał z ławki na boisko pierwszego zmiennika. Ostatecznie jednak zdobywcę trofeum wskazać miały rzuty karne. Tutaj obie drużyny szły łeb w łeb, emocje sięgały zenitu, nikt nie chciał się pomylić. 21. uderzeń było skutecznych. W końcu strzał bramkarza De Gei obronił golkiper Villarrealu i kibice "Żółtej łodzi podwodnej" oszaleli z radości.

Villarreal - Manchester United 1:1, rzuty karne: 11:10

Bramki: G. Moreno 29' - E. Cavani 55'

 



Źródło: niezalezna.pl

##EuropaLeagueFinal ##UELfinal #Villarreal #Manchester United #Liga Europy #piłka nożna

Janusz Milewski