Pierwszoligowy Stomil Olsztyn ma poważne kłopoty finansowe. Klubowi grozi wycofanie się z rozgrywek pierwszej ligi. Na dramatyczny apel prezesa odpowiedzieli kibice, rzucając się do ratowania klubu. W dwa dni udało im się uzbierać ponad siedem tysięcy złotych. Ale to kropla w morzu potrzeb.
Prezes pierwszoligowego Stomilu Olsztyn zwołał briefing prasowy, na którym ogłosił, jakie zadłużenie ma obecnie Duma Warmii. Okazuje się, że łącznie dług wynosi blisko 2 miliony złotych i bez wsparcia kibiców może być ciężko o dogranie nawet rundy jesiennej na zapleczu Ekstraklasy.
Do pomocy błyskawicznie rzucili się kibice. Zorganizowali oni zbiórkę na ratowanie klubu. Wpłat przybywa systematycznie.
Musimy uratować Stomil, bo w przeciwnym razie możemy pożegnać się z rozgrywkami I ligi, a to byłby także cios dla Olsztyna, bo ja zawsze podkreślam, że Stomil jest z Olsztyna. Gdzie nie zajedziemy to słyszymy, że gra Stomil z Olsztyna.
- mówił prezes klubu.
Wczoraj o godzinie 17.30 licznik wskazywał ponad 7 tysięcy złotych, jakie udało się zebrać fanom Stomilu. Dodatkowo, na licytację zostały wystawione koszulki meczowe, które można za wylicytowaną kwotę zamówić ze swoim nazwiskiem.
❗STAN NA 13.09., GODZ. 17:30❗
— Stomil Olsztyn SA (@StomilOlsztynSA) 13 września 2018
➡7145,71⬅
Dziękujemy! ⚪?https://t.co/Rk8sShMrKH
To, jak do ratowania swojego klubu przystąpili kibice z Olsztyna, odbija się echem w całym kraju. Nie ma końca podziw dla determinacji fanów.
Kibice Stomilu Olsztyn są niesamowici. Klub nie gra u siebie od kilku miesięcy, od kilku lat ciągnie się w ogonie I ligi, a oni wspierają zbiórkę kasy na funkcjonowanie zespołu i pierwszego dnia wpłacają ponad 6 tysięcy złotych. Pokażcie mi bardziej oddanych kibiców w Polsce
— Michał Głuszniewski (@mgluszniewski) 13 września 2018