Piłkarze Stali gola w meczu z Pogonią zdobyli w 22. minucie. Po wyrzucie z autu Petteri Forsella Damian Dąbrowski przegrał walkę o górną piłkę z De Amo Perezem. Gracz Stali głową przedłużył zagranie w stronę bramki, a następnie celnym uderzeniem popisał się Marcin Flis.
Flis pola karnego. Stal mocniejsza od Portowców
Drużyna z północy Polski miała kilka okazji, aby doprowadzić do remisu w pierwszej połowie. Na przykład w 31. minucie Kamil Drygas, będąc przed polem karnym rywala, zdecydował się na strzał, po którym Rafał Strączek z trudem odbił piłkę. Natomiast strzał z bliska Mariusza Malca w ostatniej chwili zablokował Forsell.
Druga połowa stała pod znakiem zdecydowanej przewagi Pogoni. Chociaż sędzia przedłużył mecz o ponad sześć minut, to przyjezdni nie zdołali wyrównać. Najbliżsi tego byli w 77. minucie oraz w trakcie doliczonego czasu gry. W pierwszym przypadku Strączek wygrał pojedynek sam na sam z Michałem Kucharczykiem. W drugim przypadku golkiper z Mielca instynktownie obronił „główkę” Tomasa Podstawskiego.
Dzięki zwycięstwu ostatni w tabeli mielczanie zrównali się punktami z przedostatnim, Podbeskidziem Bielsko-Biała (po 24). Pogoń pozostaje na drugim miejscu w tabeli za Legią Warszawa.