10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Rosjanie mają kłamstwo wpisane w DNA. Dawid Janczyk wychodzi na prostą

Dawid Janczyk wziął się w garść i przepędził alkoholowe demony. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa, CSKA Moskwa i Lokeren od dłuższego czasu jest trzeźwy, strzela gole dla LZS Piotrówka i pracuje w firmie transportowo – spedycyjnej należącej do prezesa klubu.

Dawid Janczyk wychodzi na prostą i opowiada o rozstaniu z CSKA Moskwa
Dawid Janczyk wychodzi na prostą i opowiada o rozstaniu z CSKA Moskwa
Мельников Александр / CC BY-SA 3.0 GFDL

Dawid Janczyk na początku XXI wieku był uznawany za jeden z największych piłkarskich talentów w Europie. W 2007 roku został sprzedany przez Legię do CSKA Moskwa za 4,2 mln euro. Jednak w późniejszych latach jego kariera, z różnych przyczyn, stanęła w miejscu. Teraz wszystko wydaje się wracać na właściwe tory. Wiadomo już, że 32 – letni napastnik raczej świata wielkiego futbolu nie podbije, ale najważniejsze, że bardzo dobrze radzi sobie w codziennym życiu. Do niedawna zmieniał kluby jak rękawiczki, teraz jednak znalazł swoją przystań w grającej w opolskiej lidze okręgowej LZS Piotrówka. To właśnie prezes tego klubu Ireneusz Strykacz wyciągnął do piłkarza pomocną dłoń.

Co jakiś czas docierały do nas informacje o kłopotach Dawida. Postanowiliśmy mu pomóc. I póki co jestem bardzo zadowolony z tej decyzji. Dawid świetnie sobie radzi w pracy biurowej, jest bardzo zaangażowany. Jak wróci do formy, to na boisku będzie profesorem. Już teraz w każdym meczu pilnuje go po czterech rywali. To porządny, uczciwy chłopak, który nie miał szczęścia w życiu. Warto było mu pomóc

– twierdzi w rozmowie z Niezależną.pl prezes Strykacz

Nie mam słów, by podziękować ludziom z Piotrówki, na czele z panem Strykaczem. Otoczyli mnie troską i zapewnili wszelką możliwą pomoc. Mogę liczyć na opiekę prawną i psychologiczną. Cały dzień mam wypełniony. Od 8 do 16 pracuję w międzynarodowej firmie transportowo – spedycyjnej należącej do prezesa. Zajmuję się wypisywaniem i sprawdzaniem zleceń. Po południu mam treningi z drużyną, a po nich, codziennie, zajęcia indywidualne z trenerem Adamem Jaremko

– opowiada Niezależnej.pl Dawid Janczyk.

Mieszkam 10 kilometrów od Piotrówki. W Strzelcach Opolskich. Jest tu cisza, spokój, czas jakby płynie wolniej. Ludzie są serdeczni. Nie ma wyścigu szczurów, jak w większych miastach. Było mi to potrzebne. Po tych wszystkich kłamstwach, jakie wypisywano na mój temat, musiałem się od tych bzdur odciąć. Takich głupot, jakie ostatnio opowiadał w wywiadzie kolega z boiska i sąsiad z Nowego Sącza. Albo te teksty, że bez słowa odszedłem z Ciechanowa. Podobno z powodu kłopotów z alkoholem.

A prawda jest prozaiczna. Odszedłem, bo przez cztery miesiące, jakie tam spędziłem, nie zobaczyłem nawet złotówki. Na te głupoty macham ręką. Uodporniłem się. Jednak trudno przejść obojętnie wobec tego co wypisywali o mnie Rosjanie ze Sport Expressu. Ta nacja to kłamstwo ma chyba wpisane w DNA. Zadzwonił do mnie dziennikarz z tej gazety. Łamanym angielskim przeprowadził wywiad. A potem polskie media przedrukowały te jego wypociny, z których wynikało, że chciałem od żony pół miliona złotych. Zagotowałem się. Przez te wszystkie lata nie zawołałem od małżonki nawet złotówki. To ja utrzymywałem cały dom i pomagałem jej rodzinie. Ten pseudo wywiad wyprowadził mnie z równowagi. Dlatego dobrze, że jestem w Piotrówce. Tu odzyskałem spokój

– mówi rozemocjonowanym głosem pięciokrotny reprezentant Polski.

Janczyka chwali trener Piotrówki Adam Jaremko:

Normalny chłopak. Nie wywyższa się, że grał w wielkich klubach. Bardzo pracowity. To wół do roboty. Gdy wróci do pełni formy, to będzie rządził w tej lidze. Jeszcze nie zdążył rozpakować rzeczy, a już wystawiłem go w sparingu ze Stalą Zawadzkie. Strzelił gola i miał dwie asysty. W dużej mierze dzięki Dawidowi wygraliśmy 7:0

– uważa szkoleniowiec.

Już w lidze ze Spartą Paczków zdobył bramkę i zaliczył asystę, a w sobotę dzięki jego asyście wygraliśmy 1:0 z mocnym LKS Ujazd. Dużo rozmawiamy. Dawid to inteligentny człowiek. Tłumaczę mu, że pracując w Zakładzie Karnym w Strzelcach spotkałem wielu ludzi, którzy nie potrafili wyciągnąć wniosków z własnych błędów, opamiętać się, w odpowiednim momencie powiedzieć: stop. Sądzę, że te nasze rozmowy dają mu do myślenia. Jestem pewien, że z Dawidem w składzie powalczymy o awans. Życzę mu, by dzięki Piotrówce wrócił do Ekstraklasy. Zasługuje na to

– kończy Adam Jaremko.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Dawid Janczyk #piłka nożna #walka z alkoholizmem #alkoholizm #CSKA Moskwa

Piotr Dobrowolski