Niemiecka prokuratura wznowiła śledztwo ws. piłkarza Bayernu Monachium Jerome'a Boatenga o napaść i uszkodzenia ciała jego ówczesnej dziewczyny Kasi Lenhardt. Polska modelka dwa tygodnie temu popełniła samobójstwo.
"Bild” poinformował, że według jego informacji, niemieckie organy ścigania wznowiły zawieszone przed kilkoma miesiącami śledztwo ws. pobicia Kasi Lenhardt.
„Zeit” przekazał, że dochodzenie zostało wówczas zawieszone, ponieważ polska modelka „nie chciała składać obciążających piłkarza zeznań”.
- Postępowanie wznowiono, ponieważ w ramach śledztwa w sprawie śmierci w Berlinie otrzymaliśmy nowe informacje, które mogły wskazywać na możliwość kontynuacji sprawy. Śledztwo jeszcze się nie zakończyło
- przekazała „Bildowi” prokurator Anne Leiding.
Kontrowersji wokół śmierci Polki jest więcej. Niemieckie media ujawniły dokument, według którego Kasia Lenhardt zobowiązała się do milczenia na temat związku z Jeromem Boatengiem. Został on podpisany na krótko przed jej śmiercią. Sam piłkarz nie szczędził jednak krytycznych słów pod jej adresem po rozstaniu.