Nasi piłkarze 3:0 wygrali wyjazdowe spotkanie z Łotwą i są coraz bliżej awansu na mistrzostwa Europy. Bohaterem meczu był Robert Lewandowski, który rozegrał kolejny fenomenalny mecz i ustrzelił hat-tricka. Kapitan reprezentacji jest nieprawdopodobnie skuteczny w tym sezonie i śrubuje kolejne rekordy zdobywanych bramek.
Zainteresowanie miejscowych kibiców na Łotwie spotkaniem z Polską było śladowe. Łotysze pasjonują się przede wszystkim hokejem na lodzie i koszykówką, a w swoją drużynę piłkarską niespecjalnie wierzą. Większe emocje niż futbol budzi tam chyba nawet saneczkarstwo. Aż trudno uwierzyć, że zespół z Rygi okazał się lepszy od mistrza Polski w tegorocznych eliminacjach Ligi Europy. Na szczęście nasza reprezentacja nie podążyła drogą wyznaczoną przez Piasta.
Mazurek Dąbrowskiego na skromnym stadionie w Rydze
Mazurek Dąbrowskiego na nietypowym stadionie w Rydze ????? #LATPOL #tvpsport pic.twitter.com/nsrTgopldO
— TVP Sport (@sport_tvppl) October 10, 2019
Początek meczu w wykonaniu Polaków nie był imponujący, ale na gola nie trzeba było długo czekać. W zasadzie druga składna akcja biało-czerwonych zakończyła się celnym strzałem Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu wymienił podania z Sebastianem Szymańskim i z dużym spokojem umieścił piłkę w siatce. Kibice nie skończyli jeszcze celebrować tego trafienia, a "Lewy" udowodnił, że jest obecnie najlepszą "9" na świecie. Supersnajper bez przyjęcia uderzył sprytnie dośrodkowaną przez Grosickiego futbolówkę i chyba cała Ryga usłyszała jak Brzęczkowi spadł kamień z serca.
Lewandowski zdobywając trzeciego gola w Rydze strzelił 18. bramkę w tym sezonie. Reszta napastników może tylko podziwiać plecy Polaka. Kolejni na tej liście Aguero i Abraham mają 8 trafień.
Takich biało-czerwonych chcemy oglądać w każdym meczu❗? Wymiana podań pierwsza klasa ?, finisz Roberta Lewandowskiego klasa światowa ???
— TVP Sport (@sport_tvppl) October 10, 2019
Druga płowa #LVAPOL w TVP 1 i #tvpsport oraz aplikacji i na naszej stronie ➡ https://t.co/iGZEumddb6 #LATPOL #kadra2020 #Euro2020 pic.twitter.com/pLmSh5Y5RH
Po słabych wrześniowych występach naszej kadry stało się niemal jasne, że w starciu z najsłabszą drużyną w grupie nastąpi przełamanie. Biało-czerwoni po golach Lewandowskiego w pełni kontrolowali przebieg meczu. Łotysze nie oddali w pierwszej części spotkania nawet jednego celnego strzału na bramkę strzeżoną przez Wojciecha Szczęsnego.
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy nasz kapitan cudownie wyłożył piłkę Grosickiemu. Kamil próbował minąć bramkarza, lecz zmarnował świetną okazję do podwyższenia wyniku. Selekcjoner chyba uznał, że w tym meczu można wygrać wyżej bo po godzinie gry Klicha zastąpił Piątkiem i przeszliśmy na ustawienie z dwójką napastników. Zawodnik AC Milan już po kilku chwilach popisał się ładnym strzałem, który z trudem sparował Vanins.
Co się nie udało Piątkowi - z powodzeniem zrobił Lewandowski. Po zagraniu Grosickiego nasz kapitan strzałem z bliska skompletował hat-trick. To było jego 60. trafienie w historii występów w biało-czerwonych barwach. Absolutny rekord, który chyba tylko on może jeszcze poprawić.
Nasi piłkarze pokonali Łotwę 3:0 i wywalczyli w Rydze trzy punkty przybliżając się do awansu na mistrzostwa Europy. Już w niedzielę w Warszawie liczymy wszyscy na powtórzenie takiego wyniku. Biało-czerwoni na Stadionie Narodowym podejmą wtedy Macedonię Północną, która dziś pokonała Słowenię 2:1.
Łotwa - Polska 0:3 (R. Lewandowski 9', 13', 76')