Barcelona wygrała 1:0 z Dynamem Kijów w środowym meczu grupy E piłkarskiej Ligi Mistrzów. To pierwszy sukces Dumy Katalonii w tej edycji Champions League po porażkach z Bayernem Monachium i Benficą Lizbona.
Barcelona przed meczem z Dynamem Kijów miała zerowy dorobek punktowy w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Piłkarze Dumy Katalonii nie zdobyli nawet w rozgrywkach gola, ba - nie oddali celnego strzału na bramkę rywali, a kibice zespołu nie kryli rozczarowania po dotkliwych porażkach z Bayernem Monachium i Benficą Lizbona (w obu przypadkach 0:3).
Zespół prowadzony przez trenera Ronalda Koemana wciąż zmaga się z wieloma problemami - przede wszystkim finansowymi. Zadłużenie Barcy z którą przed sezonem rozstał się Lionel Messi przekracza już 1,35 miliarda euro.
🚨 𝙃𝘼𝙇𝙁𝙏𝙄𝙈𝙀 !! 🚨
— FC Barcelona (@FCBarcelona) October 20, 2021
1️⃣ Barça (@3gerardpique, 36')
0️⃣ Dynamo#BarçaDynamo pic.twitter.com/tyBuOpjUlg
Pomimo tego w starciu z Dynamem Kijów gospodarze na Camp Nou przeważali od pierwszych minut. Zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, brak jednak było konkretów pod bramką strzeżoną przez Georgija Buszczana. Impas przełamał Gerard Pique, który w 36. minucie wykorzystał dobre dośrodkowanie wracającego do gry po kontuzji Jordiego Alby.
Po przerwie doskonałą okazję do podwyższenia wyniku miał 18-letni Ansu Fati - kreowany na następcę Messiego nastolatek jednak fatalnie spudłował czym doprowadził Koemana do wściekłości. Barcelona zadowoliła się jednobramkowym prowadzeniem, a jej piłkarze w drugiej połowie wyraźnie zdjęli nogę z gazu. Być może oszczędzali siły na niedzielne ligowe starcie z Realem Madryt.
W barwach Dynama w pierwszym składzie wybiegł Tomasz Kędziora. Obrońca reprezentacji Polski rozegrał przyzwoity mecz, ale nie wyróżnił się niczym specjalnym i został zmieniony w 78. minucie - portal Sofascore ocenił ten występ na 6,9 (w skali 1-10).
Sędzia: Clement Turpin (Francja) Widzów: 45968