Lionel Messi tego lata opuścił Barcelonę w której osiągnął status legendy futbolu. Szef klubu z Katalonii oświadczył, że miał nadzieję, że Argentyńczyk - wobec problemów finansowych Barcy - zostanie na Camp Nou i będzie grał za darmo.
Lionel Messi od dziecka związany był z Barceloną i wydawało się, że w tym klubie zakończy swoją piłkarską karierę. Transfer Argentyńczyka do Paris Saint Germain latem tego roku był największą sensacją na futbolowym rynku, ale był "sensacją", której można się było spodziewać już wcześniej.
Messi w Barcelonie zarabiał około 40 milionów euro za sezon, co w dużej mierze przyczyniło się do kłopotów finansowych Dumy Katalonii. Te spotęgowała dodatkowo pandemia koronawirusa i brak wpływów z biletów. W tym tygodniu dyrektor generalny klubu Ferran Reverter ogłosił, że Barca, której zadłużenie przekracza 1,35 miliarda euro "technicznie rzecz biorąc zbankrutowała".
Joan Laporta - prezydent Barcelony w rozmowie z rozgłośnią ESports RAC1 nawiązał do sprawy transferu Messiego do PSG.
On jest najlepszym piłkarzem w historii Barcelony i chcę, żeby jego spuścizna została zachowana. Wiedzieliśmy, że ma dużą ofertę z PSG, ale do końca miałem nadzieje, że zmieni zdanie. Że zostanie z nami i powie "będę grał za darmo". La Liga na pewno by się na to zgodziła, ale nie mogliśmy prosić go o coś takiego.
Sytuacja finansowa Blaugrany uniemożliwiła ostatecznie zaproponowanie Messiemu nowej umowy i mocno ograniczyła możliwości transferowe klubu. Camp Nou opuścili też między innymi Antoine Griezmann i Emerson Royal. Kibice Barcy mają prawo być również rozczarowani wynikami sportowymi drużyny w tym sezonie - w tabeli La Liga zespół jest dopiero dziewiąty, a w Lidze Mistrzów przegrał oba dotychczasowe spotkania po 0:3 z Bayernem Monachium oraz Benficą Lizbona.