Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Ostatni turbo taniec. Kamil Grosicki żegna się z reprezentacją Polski

Kamil Grosicki jest kolejnym z ćwierćfinalistów mistrzostw Europy 2016, który oficjalnie żegna się z piłkarską reprezentacją Polski. "Turbo Grosik" ostatni raz w biało-czerwonych barwach zagra w piątkowym meczu z Mołdawią w Chorzowie.

Kamil Grosicki, który w niedzielę skończy 37 lat, rozstanie z reprezentacją ogłosił już podczas Euro 2024 w Niemczech, w bazie kadry w Hanowerze. Teraz jednak piłkarz Pogoni Szczecin będzie miał okazję pożegnać się na boisku, w obecności kibiców. Jego licznik występów zatrzyma się na 95.

Reklama

Pożegnanie z kadrą

Mam nadzieję, że dane mi będzie wystąpić w takim meczu. Najbardziej chciałbym na Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt. Moim marzeniem jest ostatni taniec na tym stadionie. Zawsze czułem tam wsparcie kibiców. Ich reakcja pokazywała, że dałem tej drużynie wiele przez ostatnie lata

- mówił Grosicki 24 czerwca 2024 roku.

Po prawie 12 miesiącach doczeka się pożegnania, ale nie na reprezentacyjnym obiekcie, a na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tutaj bowiem kadra Michała Probierza zagra w piątek towarzyski mecz z Mołdawią. Właśnie takie spotkania, bez dużej stawki, to najlepszy moment na podobne uroczystości.

Musimy uzgodnić szczegóły dotyczące liczby zmian z Mołdawią. Wówczas podejmiemy też decyzję w sprawie Kamila - jak będzie wyglądała jego sytuacja i ile minut zagra

- powiedział Probierz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.

Koniec pewnej epoki

Awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy 2016 roku pod wodzą trenera Adama Nawałki pozostaje największym sukcesem polskiego futbolu w XXI wieku, ale wielu bohaterów tamtej drużyny zakończyło już całkowicie karierę albo kontynuuje ją tylko w klubach.

Jednym z pierwszych, który pożegnał się z kadrą, był Łukasz Piszczek. Oficjalnie doszło do tego 19 listopada 2019 roku, gdy boczny obrońca opuścił boisko tuż przed przerwą meczu ze Słowenią (3:2) w eliminacjach mistrzostw Europy. Był to jego 66. występ w barwach narodowych, a biało-czerwoni już znacznie wcześniej mieli zapewniony awans. 9 października 2021 roku nastąpiło oficjalne pożegnanie z Łukaszem Fabiańskim, rówieśnikiem Piszczka.

To spełnienie marzeń, że kończę karierę w reprezentacji właśnie w Warszawie, przy pełnych trybunach

- powiedział przed meczem Fabiański, który występował w kadrze od marca 2006 roku.

Bez wątpienia jednym z najlepszym polskich zawodników w tym stuleciu był Jakub Błaszczykowski, kolejny z bardzo udanego "piłkarsko" rocznika 1985. Jego pożegnanie z kadrą nastąpiło prawie cztery lata po poprzednim występie. Po raz 109. i ostatni założył koszulkę z orzełkiem na piersi 16 czerwca 2023 roku, w towarzyskim meczu z Niemcami na PGE Narodowym (1:0). Zaczął z opaską kapitana i został zmieniony w 16. minucie.

Kadra dla małego Kuby była marzeniem, a później stała się rzeczywistością. I to wszystko teraz się kończy... Ale takie jest życie

- przyznał Błaszczykowski.

Byli również piłkarze, bardzo ważni dla kadry prowadzonej przez Nawałkę, którzy pożegnali się na PGE Narodowym, ale... przed pierwszym gwizdkiem sędziego. To obecny bramkarz Barcelony Wojciech Szczęsny i pomocnik Grzegorz Krychowiak, występujący ostatnio w cypryjskim Anorthosisie Famagusta.

Krótka i bardzo skromna uroczystość miała miejsce 12 października 2024 roku, tuż przed meczem z Portugalią w Lidze Narodów (1:3). Obaj 35-letni obecnie piłkarze odebrali z rąk prezesa PZPN Cezarego Kuleszy koszulki z liczbą ich występów w kadrze narodowej, oprawione w specjalne ramy. Licznik występów Szczęsnego w reprezentacji zatrzymał się na 84, a Krychowiak, który rozstanie z kadrą ogłosił już we wrześniu 2023 roku, osiągnął równo "setkę".  Pożegnania z kadrą na boisku nie doczekał się jeszcze Kamil Glik, 103-krotny reprezentant Polski i ostoja defensywy kadry, choć nie zawiesił butów na kołku. Niedawno przedłużył kontrakt z Cracovią.

Źródło: pap, niezalezna.pl
Reklama