Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Mistrzowie Polski krok od piłkarskiego raju. Raków Częstochowa coraz bliżej Ligi Mistrzów

Raków Częstochowa wygrał na Cyprze 1:0 z Arisem Limassol w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Czerwono-niebieskim na drodze do Champions League pozostał do pokonania już tylko jeden rywal.

Raków Częstochowa przed tygodniem wygrał na własnym boisku w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów z Arisem Limassol 2:1. Przed rewanżem na gorącym Cyprze ta zaliczka nie wydawała się jednak zbyt bezpieczna. Szkoleniowiec rywali podkreślał, że w drugim spotkaniu pogoda będzie sprzymierzeńcem gospodarzy.

Reklama

Raków cierpiał na Cyprze...

Pierwsza połowa wydawała się to potwierdzać. Piłkarze Rakowa z każdą minutą bronili się coraz bardziej desperacko, a w niektórych sytuacjach musieli liczyć na szczęście. Tak, jak wtedy gdy pięknym strzałem słupek bramki Czerwono-niebieskich ostemplował napastnik Arisu - Mariusz Stępiński.

Jest fatalnie, nie ma czym oddychać. Trochę mam zaćmienie po tej pierwszej połowie

- przyznawał w przerwie meczu, w rozmowie z TVP Sport, Fabian Piasecki.

... ale wygrał

Napastnik Rakowa tuż po rozpoczęciu drugiej połowy nieco przypadkowo znalazł się w dobrej sytuacji by otworzyć wynik spotkania. Jego uderzenie obronił bramkarz Arisu, ale chwilę później już tylko odprowadził piłkę wzrokiem. Idealnie nad murem z rzutu wolnego przymierzył Fran Tudor, a mistrzowie Polski mieli już solidną zaliczkę w drodze do ostatniej rundy kwalifikacji Champions League.

Druga część meczu w wykonaniu "Medalików" wyglądała zdecydowanie lepiej od pierwszej i to goście mieli kolejne okazje do zdobycia goli. Wynik ostatecznie się nie zmienił, ale mistrzowie Polski osiągnęli swój cel. Raków pokonał trzeciego rywala na drodze do Ligi Mistrzów i do przejścia pozostała już tylko ostatnia runda kwalifikacji, a w niej Sparta Praga lub FC Kopenhaga.

Aris Limassol - Raków Częstochowa 0:1

Bramka: F. Tudor 49'

Reklama