Legia Warszawa jest liderem grupy C po pierwszej kolejce piłkarskiej Ligi Europy. Mistrz Polski pokonał w środę na wyjeździe Spartaka Moskwa 1:0, natomiast czwartkowe spotkanie Leicester City i Napoli w Anglii zakończyło się remisem 2:2.
W środę Legii zwycięstwo zapewnił w doliczonym czasie drugiej połowy reprezentant Kosowa Lirim Kastrati. W Leicester, gdzie grali faworyci grupy, długo wszystko przebiegało pod dyktando gospodarzy. W szóstej minucie prowadzenie dał im Hiszpan Ayoze Perez, a w 64. podwyższył je Harvey Barnes.
STOP THE COUNT!#Legia #uel pic.twitter.com/4xlDnNk7nk
— Maciej (@dreslinskim) September 16, 2021
Napoli nie złożyło jednak broni, a bohaterem włoskiego zespołu został Nigeryjczyk Victor Osimhen, który wpisał się na listę strzelców w 69. i 87. minucie. W barwach gości do 64. minuty grał Piotr Zieliński, a rezerwowym bramkarzem był Hubert Idasiak.
J̷a̷n̷u̷s̷z̷ ̷G̷o̷l̷ 𝐋𝐢𝐫𝐢𝐦 𝐊𝐚𝐬𝐭𝐫𝐚𝐭𝐢 𝐠𝐨𝐨𝐨𝐨𝐨𝐥 𝐚𝐥𝐥𝐞𝐳, 𝐚𝐥𝐥𝐞𝐳❗ ⚽
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 15, 2021
Skrót meczu 𝐒𝐩𝐚𝐫𝐭𝐚𝐤 🆚 𝐋𝐞𝐠𝐢𝐚 👉 https://t.co/rigbpUOHaz#tvpsport #spaleg @legiawarszawa pic.twitter.com/Dzej8DJFr2
W czwartek w Lidze Europy wystąpiło dwóch innych polskich piłkarzy i obaj cieszyli się ze zwycięstwa. Łukasz Fabiański, bramkarz West Ham United, zachował czyste konto w wyjazdowym spotkaniu z Dinamem Zagrzeb w grupie H (2:0), a Michał Karbownik rozegrał cały mecz w barwach Olympiakosu Pireus w starciu z Royalem Antwerpia w grupie D (2:1).
W grupie E doszło do spotkania dwóch drużyn Polaków, w którym jednak biało-czerwoni nie wystąpili: Lokomotiw Moskwa Macieja Rybusa zremisował u siebie z Olympique Marsylia Arkadiusza Milika 1:1. W drugim starciu tej grupy Galatasaray Stambuł wygrał u siebie z Lazio Rzym 1:0.
W grupie B spotkanie Monaco ze Sturmem Graz (1:0) z ławki rezerwowych gospodarzy oglądał bramkarz Radosław Majecki. W drugiej parze ekipa PSV Eindhoven zremisowała z Realem Sociedad 2:2.
Ciekawie było w grupie G - w dwóch meczach padło 10 bramek. Po zaciętym spotkaniu Betis Sewilla pokonał u siebie Celtic FC 4:3, natomiast Bayer Leverkusen szybko stracił bramkę w wyjazdowe potyczce z Ferencvarosem Budapeszt, ale ostatecznie zwyciężył 2:1.