Lech w dramatycznych okolicznościach pokonał Wartę w piątkowych derbach Poznania w PKO BP Ekstraklasie. Beniaminek do 80. minuty niespodziewanie prowadził, ale ostatecznie pełną pulę zainkasowali podopieczni Dariusza Żurawia. "Dopisało nam trochę szczęście" - przyznał trener.
Kolejorz przegrywał po bramce Mateusza Kuzimskiego. Do wyrównania dziesięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry doprowadził Aron Johannsson. Lech do końca walczył o wygraną, ale Warta dzielnie się broniła. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w polu karnym gospodarzy doszło do sporego zamieszania. Najprzytomniej zachował się najbardziej pracowity w zespole gości Tiba, który z bliska trafił do siatki.
Muszę pogratulować chłopakom determinacji. Udało nam się w końcu odwrócić losy meczu, to jest coś, co dawno nam się nie udało i to nas bardzo cieszy. Dopisało nam trochę szczęście, ale widać było, że każdy z zawodników wbiegających w pole karne, chce tę bramkę strzelić. Tydzień temu przełamaliśmy złą passę, dziś udało się odwrócić losy meczu, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej
- przyznał trener Lecha Poznań.
Styl wróci, jak poprawią się boiska, a moi zawodnicy złapią luzu. Mam nadzieję, że nastąpi po tych dwóch zwycięstwach, Będzie też nam łatwiej, jeśli zespoły, z którymi będziemy się mierzyć, będą grały bardziej otwartą piłkę, a nie tylko kurczowo się broniły
- dodał Dariusz Żuraw.