Kamil Grosicki zrezygnował z możliwości transferu do innego klubu. Do końca sezonu pozostanie piłkarzem angielskiego West Bromwich Albion, gdzie ma małe szanse na grę. Czy w tej sytuacji skrzydłowy reprezentacji Polski powinien pojechać na mistrzostwa Europy? "Za moich czasów byłoby to nie do pomyślenia" - przyznaje w rozmowie z "Niezależna.pl" król strzelców mundialu w 1974 roku Grzegorz Lato.
Dużo mówiło się ostatnio o możliwości transferu Kamila Grosickiego. W mediach pojawiały się nazwy kolejnych klubów - Pogoni Szczecin, Legii Warszawa. 32-letni piłkarz postanowił pozostać jednak w Premier League, gdzie ma minimalne szanse na występy.
Za mną jedna z najważniejszych decyzji w karierze. Zostaję w WBA i walczę o pierwszy skład oraz grę w Premier League i grę w Reprezentacji Polski .Sytuacja nie jest łatwa ,ale ja nigdy nie pękam i nigdy się nie poddaje
- napisał "Turbo Grosik" na Twitterze.
Za mną jedna z najważniejszych decyzji w karierze. Zostaję w WBA i walczę o pierwszy skład oraz grę w Premier League i grę w Reprezentacji Polski .Sytuacja nie jest łatwa ,ale ja nigdy nie pękam i nigdy się nie poddaje . #nevergiveup
— Kamil Grosicki (@GrosickiKamil) February 25, 2021
Czy piłkarz, który nie gra w klubie ma szansę występu na EURO 2020? O komentarz poprosiliśmy legendę reprezentacji Polski, medalistę mistrzostw świata, Grzegorza Lato.
Za moich czasów byłoby to nie do pomyślenia. Za Kazimierza Górskiego, Jacka Gmocha, czy nawet Antoniego Piechniczka - jeżeli piłkarz nie grał regularnie w klubie, to nie miał szans na występy w kadrze
- przyznał król strzelców mundialu w 1974 roku.
Grosicki ma problem. W piłce nożnej nie ma zasług, albo jesteś w formie, albo nie. Szkoda mi chłopaka, bo znam go trochę z czasów jego występów w Jagiellonii, ale takie jest życie
- dodał Lato.
Kamil Grosicki ma w West Bromwich Albion kontrakt ważny do czerwca. Piłkarz zarabia tam ok. 40.000 funtów tygodniowo. "Żaden polski klub nie jest w stanie tyle zapłacić" - przyznał były prezes PZPN.