Jan Urban wierzy, że kontuzja Roberta Lewandowskiego nie okaże się groźna i 37-letni kapitan reprezentacji Polski przyjedzie na listopadowe zgrupowanie. "Mam nadzieję, że Robert będzie gotowy. To wciąż fundamentalna postać tej drużyny" – zaznaczył selekcjoner.
Brak napastników największym zmartwieniem
Jednocześnie szkoleniowiec przyznał, że uzależnienie kadry od Lewandowskiego jest ryzykowne, bo brakuje naturalnych następców na pozycji napastnika.
Martwi mnie, że nie mamy szerokiego wyboru w ataku. To może być problem w przyszłości
– dodał Urban.
Choć na innych pozycjach pojawiają się utalentowani zawodnicy, Urban nie chce zbyt szybko zabierać ich z kadr młodzieżowych. "Jeśli ktoś trafia do reprezentacji, chciałbym, żeby został na stałe, a nie tylko na jedno zgrupowanie" – wyjaśnił.
Problem z obsadą ataku to temat, który od pewnego czasu przewija się w polskiej piłce. Po erze Lewandowskiego i Arkadiusza Milika nie widać wielu piłkarzy gotowych przejąć ciężar gry w ofensywie. Egzotyczny transfer Krzysztofa Piątka zmniejszył jeszcze pole manewru selekcjonera.