35-letni Nagelsmann, były szkoleniowiec Hoffenheim i RB Lipsk, pracował w Monachium od 2021 roku, a jego umowa obowiązywała do 2026 roku. W poprzednim sezonie wywalczył z drużyną, jeszcze z Robertem Lewandowskim w składzie, mistrzostwo Niemiec, ale w Lidze Mistrzów Bayern sensacyjnie odpadł w ćwierćfinale z hiszpańskim Villarrealem.
W tym sezonie zespół świetnie spisuje się w Champions League, gdzie awansował do ćwierćfinału, eliminując w 1/8 finału Paris Saint-Germain, ale w Bundeslidze zaliczył kilka potknięć, m.in. w niedzielę z Bayerem Leverkusen (1:2), i jest drugi w tabeli, o punkt za Borussią Dortmund. W Pucharze Niemiec monachijczycy są w ćwierćfinale.
Hasan Salihamidzic o zwolnieniu Nagelsmanna: To była najtrudniejsza decyzja w moim czasie jako dyrektora sportowego Bayernu. Od pierwszego dnia miałem otwarte, pełne zaufania i przyjazne relacje z Julianem. Żałuję, że doszło do rozstania z Julianem. Ale po dokładnej analizie… pic.twitter.com/m39z4L15h6
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) March 24, 2023
Doszliśmy do wniosku, że jakość naszej kadry - mimo zdobycia tytułu mistrzowskiego w ubiegłym roku - jest widoczna coraz rzadziej. Po mistrzostwach świata nie graliśmy już tak skutecznie i atrakcyjnie. Niepowodzenia podały w wątpliwość, czy uda nam się osiągnąć cele na ten i kolejne sezony. Dlatego zareagowaliśmy już teraz
- wyjaśnił szef klubu Oliver Kahn, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Bayernu.
Tuchel pozostawał bez pracy po zwolnieniu jesienią z Chelsea Londyn, którą w 2021 roku doprowadził do triumfu w LM. Mieszkający w Monachium 49-letni szkoleniowiec był też łączony m.in. z Tottenhamem Hotpsur i Realem Madryt, ale ostatecznie podpisał obowiązujący do końca sezonu 2024/25 kontrakt z Bayernem.
Po przerwie reprezentacyjnej dojdzie do starcia na szczycie Bundesligi między Borussią, w której na szerokie wody wypłynął Tuchel, a Bayernem.