Dziś meczem drugiego w tabeli Zagłębia Lubin z Wisłą Płock rozpoczyna się 8. kolejka piłkarskiej Ekstraklasy. Jak dotąd lubinianie są na swoim stadionie niepokonani, jednak Wiślacy podchodzą do meczu optymistycznie. - Liczę, że tym razem powtórzymy wynik z minionego sezonu i do Płocka wrócimy bogatsi o trzy punkty - mówił obrońca Wisły, Cezary Stefańczyk.
Zagłębie Lubin po siedmiu kolejkach zajmuje 2. miejsce w tabeli z 14 punktami. Dotychczas wygrało wszystkie z trzech meczów rozgrywanych u siebie, nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Arkadiusz Woźniak, zawodnik Zagłębia, twierdzi jednak, że dzisiejszy mecz z Wisłą Płock niekoniecznie będzie łatwą przeprawą.
- W ubiegłym sezonie u siebie mieliśmy problem z Wisłą, to dość "niewdzięczny" rywal - powiedział Woźniak.
Jesienią 2016 r. Zagłębie przegrało u siebie z Wisłą Płock 1:2. Teraz zawodnicy z Płocka zajmują w tabeli Ekstraklasy 13. miejsce z dorobkiem 7 punktów, z czego cztery zostały zdobyte przez klub w meczach wyjazdowych.
Dobrą historię meczów w Lubinie chętnie przed pojedynkiem przypominają zawodnicy Wisły.
- Doskonale wspominam obie wizyty w Lubinie. Przed rokiem byliśmy w podobnej sytuacji w tabeli i pokonaliśmy faworyta na jego terenie. Podobno nic dwa razy się nie zdarza, ale liczę, że tym razem powtórzymy wynik z minionego sezonu i do Płocka wrócimy bogatsi o trzy punkty - mówi Cezary Stefańczyk, obrońca płockiego klubu.
Spotkanie rozpocznie się dziś o godzinie 18.00 na stadionie w Lubinie. Poprowadzi je sędzia z Łodzi, Zbigniew Dobrynin.
W drugim dzisiejszym meczu 12. w tabeli w Arka Gdynia podejmie na własnym stadionie Wisłę Kraków, zajmującą obecnie 5. miejsce.