Jedną z gwiazd przyszłorocznego Rajdu Dakar w Arabii Saudyjskiej będzie jego 13-krotny zwycięzca Francuz Stephane Peterhansel. Jego sukcesy już nikogo nie dziwią, ale uwagę kibiców z pewnością przykuje to, że po raz pierwszy pojedzie z żoną.
53-letni Peterhansel to legenda Dakaru. Startował w nim jeszcze, gdy odbywał się w Afryce. Wygrywał sześć razy na motocyklu i siedem razy za kierownicą samochodu. Dakarowe doświadczenie ma także jego niemiecka żona Andrea. Nigdy jednak nie wystartowali w tej najtrudniejszej off-roadowej imprezie na świecie wspólnie, chociaż „Monsieur Dakar” miał na to ochotę już w tym roku. Małżonka uznała jednak, że jeszcze na to za wcześnie.
Teraz ich jazda w jednej załodze jest już raczej przesądzona. Peterhansel ogłosił podczas oficjalnej prezentacji przyszłorocznej edycji:
„Spełnia się moje marzenie. Dla mnie będzie to podwójnie szczególny rajd. Po raz pierwszy wystartuję w nim z żoną i po raz pierwszy w Arabii Saudyjskiej”.
Jak podkreślił, będzie to dla niego ożywcze doświadczenie:
„Szczerze mówiąc to już było trochę nudne, tyle lat z tym samym pilotem. Tym razem to będzie duże wyzwanie”.
W kategorii wyzwania wspólny start z mężem traktuje też Andrea.
„Jechaliśmy już razem w jednym rajdzie na Półwyspie Arabskim i jakoś przeżyliśmy. Rozwodu też na razie nie planujemy”
– dodała z uśmiechem.
Peterhansel z dużymi nadziejami oczekuje przyszłorocznego startu. Bardzo podoba mu się pomysł przeniesienia rajdu z Arabii Saudyjskiej:
„Wracamy do korzeni. To wprawdzie nie Afryka, ale trasa jest bardzo zbliżona. Ja uwielbiałem zwłaszcza Mauretanię - duże, otwarte przestrzenie i mało ludzi. Tu będzie podobnie. Duch Dakaru wraca!”