Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Norwegowie atakują Kowalczyk

Norweskie media nie zostawiają suchej nitki na Justynie Kowalczyk. Wszystko przez sytuację z ćwierćfinałowego sprintu na igrzyskach w Pjongczangu, kiedy to Polka weszła w bliski kontakt z Ingvild Flugstad Oestberg. Ostatecznie obie panie nie awansowały dalej, ale norweska zawodniczka ma duże pretensje do Kowalczyk.

Autor: redakcja

Oestberg sprint ćwierćfinałowy zakończyła na 4. miejscu, Kowalczyk zajęła 5. lokatę. Dla obu pań oznaczało to pożegnanie z marzeniami o awansie do półfinału. Dużo bardziej rozczarowana tym obrotem sprawy była Norweżka. Tuż po biegu oskarżyła polską zawodniczkę o bieg niezgodnie z regulaminem. W pewnym momencie Kowalczyk i Oestberg znalazły się w kontakcie, przez co obie straciły cenne sekundy.

Czekałam na ten bieg i byłam bardzo podekscytowana. Na finiszu dałam z siebie wszystko. Nie sądzę, by to, co zrobiła Kowalczyk, było zgodne z regulaminem. Całkowicie straciłam szybkość. Być może powinnam być bardziej bezwzględna na trasie

- przytacza wypowiedź Norweżki strona internetowa telewizji NRK - nrk.no. 

Zdanie Oestberg podziela również komentator norweskiej telewizji Jann Post, który w trakcie transmisji przyznał, że Polka popchnęła reprezentantkę skandynawskiego kraju. Inne zdanie na ten temat miała sama Kowalczyk - w rozmowie z TVP Sport powiedziała, że na trasie działy się dziwne rzeczy, ale nie z jej winy.

 

Autor: redakcja

Źródło: nrk.no, niezalezna.pl