Łukasz Żygadło, który niedawno rozwiązał kontrakt ze Stocznią Sczecin, trenuje z ONICO Warszawa, ale nie zasili w tym sezonie stołecznego klubu. W ostatnich dniach ze szczecińskiej drużyny do stołecznej przeszli dwaj inni siatkarze - Bartosz Kurek i Bułgar Nikołaj Penczew.
Żygadło pojawił się na treningu ONICO, wzbudzając zainteresowanie dziennikarzy. Prezes warszawskiej drużyny Piotr Gacek zaznaczył jednak, że nie wiąże się to z chęcią pozyskania przez jego klub doświadczonego rozgrywającego.
"Obecność Łukasza na treningach ma wyłącznie charakter gościnny. Rozmawiał on ze Stephane'em Antigą, który wyraził zgodę. My - jako zarząd - też nie mieliśmy nic przeciwko temu, aby dołączył do drużyny i skorzystał z tego, że może gdzieś w jakimkolwiek stopniu potrenować"
- podkreślił.
W ostatnich dniach za to do warszawskiej drużyny dołączyli Kurek i Penczew. Obaj - tak jak Żygadło - rozwiązali niedawno kontrakty z niewypłacalną Stocznią i musieli w trybie pilnym szukać nowego pracodawcy.
"Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji i mam nadzieję, że ostatni. Miałem teraz kilka propozycji z klubów z PlusLigi i kilka spoza Polski, ale postanowiłem zostać w tym kraju. Cieszę się, że wybrałem Warszawę, bo to bardzo dobry zespół, dużo młodych zawodników, dobry trener. ONICO pokazało już nieraz, że potrafi dobrze się spisywać i że warto grać w tej drużynie"
- zapewnił Penczew.
Obecnie zarówno on, jak i Kurek szukają mieszkań w stolicy. W klubie jest obecnie aż czterech atakujących, ale kontrakt Argentyńczyka Bruno Romanuttiego wygasa wraz z końcem grudnia.