Reprezentant Polski w siatkówce Grzegorz Łomacz doznał poważnej kontuzji na treningu swojego klubu PGE Skra Bełchatów. Rozgrywając"> Reprezentant Polski w siatkówce Grzegorz Łomacz doznał poważnej kontuzji na treningu swojego klubu PGE Skra Bełchatów. Rozgrywając">
Sytuacja miała miejsce na grze treningowej. Jak mówi Grzegorz Łomacz w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu PGE Skra Bełchatów, doszło do zderzenia z innym zawodnikiem, w wyniku czego kolano "uciekło" do środka i nastąpiło uszkodzenie więzadeł. Kontuzja przytrafiła się w najmniej oczekiwanym momencie, bo przed turniejem finałowym Pucharu Polski. 30-letni rozgrywający nie pomógł kolegom w ważnych meczach, a Skra nie zdobyła krajowego pucharu, w finale przegrywając z Treflem Gdańsk 0:3.
- Mam uszkodzone dość mocno więzadła poboczne. Na szczęście więzadła krzyżowe są całe i obejdzie się bez zabiegu, to jedyna dobra wiadomość. Przerwa może potrwać do 6 tygodni, ale wierzę, że wrócę szybciej - mówi Grzegorz Łomacz w rozmowie z reporterem serwisu skra.pl.
Podczas turnieju finałowego Pucharu Polski we Wrocławiu swoją szansę wykorzystał rezerwowy Marcin Janusz, zdobywając statuetkę dla najlepszego rozgrywającego zawodów. Dodatkowo, Skra w środowym meczu Ligi Mistrzów pokonała Dynamo Moskwa 3:1, a dotychczasowy zmiennik Łomacza znów zagrał dobre spotkanie.
Szansę na wykazanie się ma młody rozgrywający, a dla Łomacza nie jest to z pewnością komfortowa sytuacja, bowiem do tej pory dość rzadko opuszczał mecze z powodu kontuzji. Szef klubu zapewnia jednak, że sytuacja nie wygląda najgorzej i Łomacz może wrócić do gry szybciej niż się wydawało.
- Po diagnozie medycznej wygląda na to, że nie wygląda to tak źle, jak się wydawało. To mogła być jedna z trudniejszych kontuzji dla sportowca, ale na szczęście tak nie jest. Na razie prognozy są takie, że Grzesiek będzie pauzował między cztery a sześć tygodni - mówi Konrad Piechocki, prezes klubu PGE Skra Bełchatów, w rozmowie z serwisem sportowefakty.pl.