PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Ligowy hit dla Cracovii. Lech Poznań nie zatrzymał Pasów

Cracovia po ciekawym meczu wygrała z Lechem Poznań 2:1 w niedzielnym hicie piłkarskiej Ekstraklasy. Dzięki temu zwycięstwu Pasy zrównały się w ligowej tabeli z liderującą Legią Warszawa, obie drużyny zgromadziły 42 punkty.

pixabay

Gospodarze od początku ruszyli na Lecha z ogromnym impetem. W dziewiątej minucie groźny, ale minimalnie niecelny strzał odda Rumun Sergiu Hanca. Potem w zamieszaniu po rzucie rożnym, z kilku metrów spudłował Jablonsky. Kolejnej szansy nie wykorzystał Michał Helik, główkując obok słupka.

Gdy wydawało się, że gol dla "Pasów" to kwestia czasu, poznaniacy przeprowadzili składną akcję. Jakub Kamiński podał z prawego skrzydła w pola karne, tam do piłki dopadł Kamil Jóźwiak i mocnym strzałem posłał ją do siatki. Zasłonięty Michal Peskovic nie zdołał jej zatrzymać, mimo że leciała w środek bramek.

Lech prowadził po trafieniu Kamila Jóźwiaka

Po stracie bramki Cracovia nie potrafiła do końca pierwszej połowy wypracować dobrej okazji i mecz się wyrównał. Za to szansę na podwyższenie prowadzenia miał w 37. minucie Christian Gytkjaer. Duńczyk za mocno jednak wypuścił sobie piłkę i Peskovic zdołał go uprzedzić.

Zaledwie 65 sekund po wznowieniu gry w drugiej połowie był już remis. Kamil Pestka wpadł w pola karne i strzałem z kąta zaskoczył Mickey’ego van der Harta. To drugi gol reprezentanta U21 w ekstraklasie, choć piłka po drodze otarła się jeszcze o nogę jednego z defensorów gości.

W 60. minucie świetnym zwodem popisał się Pedro Tiba. Portugalczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z Peskovicem, ale Słowak w odpowiednim momencie skrócił mu kąt i odbił piłkę. W 66. minucie Norweg Thomas Rogne powalił w polu karnym Portugalczyka Rafaela Lopesa. Arbiter początkowo nie zareagował, ale potem, po sugestii sędziego VAR, obejrzał sytuację na monitorze i podyktował "jedenastkę". Jej pewnym egzekutorem był Hanca.

Cracovia odrobiła straty i sięgnęła po trzy punkty po ciekawym spotkaniu

Potem groźniej atakował Lech. Po strzale Ramireza z rzuty wolnego piłka, odbiwszy się najpierw od muru, opadła na poprzeczkę. Chwilę później Gytkjaer trafił w zewnętrzną część słupka. Z kolei w 87. minucie Tiba spudłował strzelając z kilku metrów.

W samej końcówce "Pasy" wyprowadziły dwa groźne kontrataki. Najpierw Michal Siplak oddał niecelny strzał po podaniu od Mateusza Wdowiaka, a potem Rafael Lopes trafił w słupek.W ostatniej minucie doliczonego czasu gry punkt dla Lecha mógł uratować Gytkjaer. Jego strzał został jednak zablokowany.

                                   

Cracovia Kraków - Lech Poznań 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kamil Jóźwiak (23), 1:1 Kamil Pestka (47), 2:1 Sergiu Hanca (68-karny)

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 12 247

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Cracovia #Lech Poznań #ekstraklasa

redakcja