Informacja o bójce na treningu pomiędzy zawodnikami Bayernu Monachium obiegła media na całym świecie. Robert Lewandowski starł się dość mocno z Kingsleyem Comanem. Trener Niko Kovac nie przykłada do tego incydentu jednak większej wagi. "To trening, są emocje, takie rzeczy się zdarzają. Przynajmniej widać, że zawodnicy żyją" - skomentował zajście na łamach Sport Bilda.
Klub oficjalnie nie komentuje scysji między Lewandowskim i Comanem. Według niemieckich mediów na zawodników nałożone zostaną wysokie kary finansowe, ale żaden z nich nie będzie zawieszony. Trener Kovac poinformował tylko, że wszystko zostało wyjaśnione. Polak i Francuz przeprosili się wzajemnie i myślą już o kolejnym meczu ligowym.
Niedzielny pojedynek wyjazdowy z 10. w stawce Fortuną będzie więc okazją dla obu, by zrehabilitować się w oczach kibiców. Mistrz Niemiec w listopadzie niespodziewanie męczył się przed własną publicznością z beniaminkiem, a spotkanie zakończyło się remisem 3:3. Wówczas - z perspektywy polskich fanów futbolu - był to pojedynek Lewandowskiego z obrońcą Marcinem Kamińskim. Pierwszy z nich zaliczył wówczas asystę.
Od stycznia na zasadzie wypożyczenia w zespole z Duesseldorfu występuje też Dawid Kownacki. 22-letni napastnik w drugiej połowie marca pauzował z powodu kontuzji uda. Po powrocie do treningów zagrał 30 marca 20 minut, wchodząc z ławki. W ubiegłym tygodniu nie było go zaś w składzie meczowym. Na razie w barwach nowej drużyny zdobył dwa gole - oba w jednym pojedynku.