Lewis Hamilton wyraził poparcie dla społeczności LGBT i skrytykował węgierską ustawę o ochronie dzieci. Na wypowiedź mistrza Formuły 1 zareagowała minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga, która poradziła Brytyjczykowi, żeby nie zabierał głosu w sprawach o których nie ma pojęcia. "Niech szewc pozostanie przy kopycie, a kierowca Formuły 1 przy wyścigach" - powiedziała Varga.
Brytyjski kierowca Formuły 1 Lewis Hamilton zabrał głos w sprawie węgierskiej ustawy o ochronie dzieci, co spotkała się z błyskawiczną reakcją ministerstwa sprawiedliwości.
Z ubolewaniem przekonałam się, że dziś także Lewis Hamilton przyłączył się do międzynarodowego obozu producentów fakenewsów, którzy atakują ustawę o ochronie dzieci”
– napisała Varga w czwartek wieczorem na Facebooku. Minister sprawiedliwości dodała:
Ochrona węgierskich dzieci należy do węgierskich rodziców, a nie do zagranicznych kierowców rajdowych. Sama przygotowywałam się na egzamin z przepisów ruchu drogowego z książek, a nie z prasy. Radzę również Lewisowi Hamiltonowi, by przeczytał węgierską ustawę o ochronie dzieci, zanim zacznie mówić głupoty.
Na koniec życzyła „wielu sukcesów na Hungaroringu” Hamiltonowi, który będzie w weekend startował w wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Węgier.
Hamilton ostro skrytykował na Instagramie węgierską ustawę o ochronie dzieci i wyraził poparcie dla społeczności LGBTQ+ na Węgrzech.
To niedopuszczalne, tchórzliwe i wprowadzające w błąd, że rządzący występują z taką ustawą. Każdy ma prawo do wolności bycia samym sobą, niezależnie do tego, kogo kocha i jak się identyfikuje.
Zaapelował też do wszystkich Węgrów, by w referendum na temat ustawy chronili prawa społeczności LGBTQ+. „Proszę, byście okazali miłość ludziom wokół, bo Miłość zawsze zwycięża” - napisał.
Parlament Węgier przyjął 15 czerwca ustawę, w której zapisano, że szkolne zajęcia podejmujące kwestie seksualności nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu. Takie zajęcia poza pedagogami szkolnymi będą mogły prowadzić tylko osoby i organizacje występujące w oficjalnym, aktualizowanym rejestrze. Ponadto państwo ma chronić prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia. W ustawie zakazano też udostępniania osobom poniżej 18. roku życia treści pornograficznych, a także popularyzujących zmianę płci zapisanej w chwili urodzenia, jak również homoseksualizm.
Komisja Europejska w związku z ustawą wszczęła postępowanie o naruszenia prawa UE przeciwko Węgrom "w związku z naruszeniem praw podstawowych osób LGBTIQ". Jak podała KE, ustawa określa "szereg restrykcyjnych i dyskryminacyjnych środków", a w szczególności zakazuje dostępu lub ogranicza dostęp osobom poniżej 18. roku życia do treści, które promują i przedstawiają tzw. rozbieżność w stosunku do tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia, zmianę płci lub homoseksualizm oraz wprowadza obowiązek zamieszczenia specjalnej adnotacji na książkach dla dzieci zawierających treści LGBTIQ.
Premier Węgier Viktor Orban zapowiedział, że rząd zainicjuje referendum w sprawie ustawy.