Trwa medalowa passa polskich lekkoatletek w mistrzostwach Europy w Turcji. W piątek Biało-czerwoni wywalczyli dwa srebrne krążki - Adrianna Sułek w pięcioboju oraz Ewa Swoboda w biegu na 60 metrów. Sobota przyniosła dla polskich biegaczek dwa brązowe medale.
🚨𝐌𝐄𝐃𝐀𝐋 🚨 Anna Kiełbasińska dokłada brązowy medal w biegu na 400 metrów🥉 #Stambuł2023 pic.twitter.com/l9pp2bm8DG
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 4, 2023
Na 1500 metrów wywalczyła podium Sofia Ennaoui, a chwilę później podobne osiągnięcie na dystansie 400 metrów powtórzyła Anna Kiełbasińska. Bezkonkurencyjna była rekordzistka świata Femke Bol. Holenderka dość swobodnie wywalczyła złoto z czasem 49,85, wyprzedzając swoją rodaczkę Lieke Klaver 50,57. Tuż za Holenderkami linię mety minęła Polka.
Wolałaby złoto, ale z takimi dziewczynami, na takim poziomie, z którymi razem trenujemy, to daje ogromną satysfakcję
- powiedziała Kiełbasińska w rozmowie z TVP Sport.
Już przed startem polska biegaczka zdawała sobie sprawę, że Bol biega w innej lidze. Pozostało natomiast pytanie, czy jest szansa wygrać z Klaver.
Wiemy, czym się charakteryzują starty w hali, gdybym miała wyższy tor być może byłaby szansa na srebro
- przyznała Polka.